reklama
reklama

Dodatki węglowe. Dramatyczne pytanie starszej kobiety z powiatu parczewskiego

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Dodatki węglowe. Dramatyczne pytanie starszej kobiety z powiatu parczewskiego - Zdjęcie główne

Zdjęcie ilustracyjne | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskieCzym mamy palić w piecu? Szyszkami? – pytała starsza kobieta z gminy Siemień, która początkowo nie "załapała się" na dodatek węglowy. Po zmianie przepisów oraz częściowo - po naszej interwencji dostała pieniądze.
reklama

Wynoszący 3 tysiące złotych dodatek węglowy został wprowadzony dla złagodzenia wysokich cen surowca. Dodatek jest wypłacany przez samorządy, które nie mają jednak dowolności i muszą działać w granicach ogólnopolskich przepisów. Początkowo obowiązywała zasada "jeden dodatek na jeden adres". Mówiąc prościej – jeśli pod jednym numerem mieszkały dwie rodziny, dodatek otrzymywała tylko ta, która jako pierwsza złożyła wniosek. – Gdy w jednym mieszkaniu "żyje rodzina i teściowa" i są to osobne gospodarstwa domowe, to w takim mieszkaniu przysługuje jeden dodatek – tłumaczył premier Mateusz Morawiecki.

reklama

 

W całej Polsce pojawiały się głosy, że przepisy nie są sprawiedliwe

 

Niespełna 80-letnia pani Władysława (imię zmienione, prawdziwe imię i nazwisko do wiadomości redakcji) z gminy Siemień mieszka w jednym domu ze swoim ponad 80-letnim mężem. – 30 lat temu z mężem przerobiliśmy budynek gospodarczy na mieszkanie, dzielimy jedno podwórze z synem i synową, którzy mieszkają w drugim domu, lecz pod tym samym adresem. Płacimy osobno za śmieci czy wywóz szamba – tłumaczy pani Władysława.

reklama

 

Jako pierwszy wniosek o wypłatę dodatku złożył syn pani Władysławy, a dopiero potem starsza kobieta wraz ze swoim mężem. – Okazało się, że dodatek nam nie przysługuje, a bardzo potrzebujemy tych pieniędzy. Czym mamy palić w piecu? Szyszkami? – zastanawiała się pani Władysława, prosząc nas o opisanie sprawy. Kobieta tłumaczyła, że już nie ma do kogo się zwrócić z prośbą o pomoc. – Byliśmy w tej sprawie u wójta gminy Siemień, skierowano nas do Starostwa Powiatowego, żeby nadać numer domu. Zostaliśmy tam bardzo miło przyjęci, byłam pozytywnie zaskoczona – relacjonuje kobieta.

 

Pani Władysława wraz z mężem z powrotem pojechała do Urzędu Gminy Siemień. – Usłyszeliśmy, że jeden dodatek jest przyznawany na jeden numer domu. Pytałam: czy jak bierzecie od nas śmieci, to wtedy osobny numer Wam niepotrzebny? Wyjaśnili, że opłata śmieciowa jest pobierana za osobę – tłumaczy kobieta, która uważa, że obowiązujące prawo jest dziwne.

reklama

 

Pozytywne zakończenie 

 

W ubiegłym tygodniu zadzwoniliśmy do wójta Tomasza Kanaka. Odesłał nas do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, bo ta jednostka wydaje decyzje ws. wypłaty dodatków węglowych i dysponuje aktami. Zadzwoniliśmy więc do GOPS. – Wniosek musieliśmy pozostawić bez rozpoznania, bo ustawa stanowiła wówczas, że na jeden numer domu może być przyznany jeden dodatek. Mieszkanka złożyła oświadczenie, że dom, w którym mieszka, stanowi odrębne gospodarstwo i otrzyma dodatek – wyjaśniła nam prawocnica GOPS.

 

Chodzi o to, że w międzyczasie zmieniły się przepisy i od 3 listopada gminy mogą przyznawać kilka dodatków węglowych na jeden adres, a o wszystkim decyduje m.in. wywiad środowiskowy. Niedługo po naszej interwencji do pani Władysławy zadzwonili pracownicy GOSP (stało się to 15 listopada). – Spytałam, co się stało, że nagle pieniądze nagle się znalazły? Powiedzieli, że "były i są", z kolei już w środę, 16 listopada otrzymaliśmy 3 tysiące złotych – relacjonuje pani Władysława, która dziękuje nam za interwencję.

 

Przedwczesne embargo? 

 

Trwający w Polsce kryzys to konsekwencja m.in. wiosennej decyzji premiera Mateusza Morawieckiego o całkowitej rezygnacji z rosyjskiego surowca. Była to odpowiedź na rosyjską inwazję na Ukrainie. Na podobny krok zdecydowały się pozostałe państwa unijne, ale dopiero latem. Mówiąc prościej – zdaniem wielu ekspertów przez kilka miesięcy powinniśmy zrobić zapasy rosyjskiego węgla i dopiero wtedy ogłosić embargo. Zdaniem komentatorów decyzja premiera wywindowała ceny i ograniczyła dostępność surowca.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama