– W naszej wsi mieszka kobieta z problemami psychicznymi. Cały dzień chodzi po wsi, prosi o jedzenie i papierosa. Dobija się do drzwi mieszkańców i mówi: "otwórz, otwórz, jestem głodna". Nie jest szkodliwa, ale narusza naszą prywatność. Dla spokoju mieszkańcy dają jej żywność, choć wiemy, że ma sporą rentę – z takim problemem zwrócił się do nas sołtys jednej z miejscowości w gminie Dębowa Kłoda (nazwa wsi do wiadomości redakcji).
Mieszkańcy składają w tej sprawie skargi do sołtysa, dlatego mężczyzna skontaktował się z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Dębowej Kłodzie. – Zadzwoniłem do opieki i mówię: "ludzie, zróbcie coś". Nie powinno się zostawiać takiej osoby samej sobie, skoro nie potrafi o siebie zadbać. Nie ma komu się nią zaopiekować – relacjonuje sołtys.
Do kobiety przyjeżdżają pracownicy GOPS. Sołtys uważa, że powinni zrobić więcej, żeby rozwiązać problem. – Mówią, że nic nie mogą zrobić. Tak, jakby wykazywali brak zainteresowania – uważa mężczyzna. Jego zdaniem "trzeba nieszczęścia, żeby ktoś poważniej zainteresował się sprawą".
Jadwiga Chwedyna, kierownik GOPS w Dębowej Kłodzie odpiera zarzuty. – Pomagamy na tyle, na ile możemy. Trzy razy była wzywana karetka do tej osoby, ale nie możemy kogoś na siłę umieścić np. w zamkniętym zakładzie. Nie jest ubezwłasnowolniona, ma z czego żyć – mówi pani kierownik, dodając, że w tym przypadku nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia kobiety. – Więcej nie mogę powiedzieć ze względu na jej interes prywatny – dodaje Jadwiga Chwedyna.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.