Do zdarzenia doszło 9 stycznia w Kodeńcu. W nocy właścicielka jednego z domów zadzwoniła na policję i zgłosiła, że osobowa mazda uderzyła w ogrodzenie posesji. Autem kierował 20-letni Filip H., mieszkaniec gm. Dębowa Kłoda. – Przybyli na miejsce funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Ustalili, że kierowca, który podróżował wraz z pasażerem, jechał z nadmierną prędkością. Na prostym odcinku drogi, w miejscu nieoświetlonym, zjechał na pobocze, a następnie uderzył w płot – relacjonowała starszy sierżant Anna Borowik z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
Zdaniem funkcjonariuszy kierowca był pijany i miał w organizmie ponad promil alkoholu. Filip H. relacjonował, że samochód użyczył mu kolega – Piotr P., czyli mężczyzna, który podróżował z nim jako pasażer.
Piotr P. doznał licznych, choć niegroźnych dla życia obrażeń: rozległej rany lewego policzka, rany czoła, rany klatki piersiowej po stronie prawej, otarcia skóry twarzy oraz złamania trzonu prawej kości ramiennej. Były to obrażenia na na okres powyżej 7 dni, dlatego zdarzenie zostało sklasyfikowane jako wypadek.
Parczewska prokuratura oskarżyła Filipa H. o spowodowanie zwykłego wypadku pod wpływem alkoholu.
Wyrok w tej sprawie wydał Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim. – Filip H. został uznany winnym popełnienia zarzucanych mu czynów, czyli spowodowania wypadku i kierowania po pijanemu. Sąd wymierzył mu łączną karę roku pozbawienia wolności, której wykonanie zostało warunkowo zawieszone na trzy lata – relacjonuje Magdalena Dobosz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie.
To nie jedyne konsekwencje. (...).
Więcej można przeczytać w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".
Więcej informacji z gminy Dębowa Kłoda znajdziesz TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.