Chodzi o odcinek o długości 1,7 km. Panuje w tym miejscu spory ruch, a część kierowców, którzy mają do dyspozycji równą nawierzchnię, rozwija zawrotną prędkość. Do tej pory wzdłuż drogi nie było chodnika, lecz właśnie to się zmienia, bo niedawno przetarg w tej sprawie ogłosił Zarząd Dróg Wojewódzkich w Lublinie, a obecnie trwają roboty. Wszystko powinno być gotowe w ciągu 5 miesięcy od podpisania umowy z wykonawcą, co miało miejsce na wiosnę.
Inwestycja ma poprawić bezpieczeństwo pieszych, ale jest też druga strona medalu – pod topór trafiło aż 70 drzew. – Decyzję w tej sprawie, na nasz wniosek, wydał burmistrz Parczewa. Wycięte zostały: klony (34 sztuki), lipy drobnolistne (18 szt.), jesiony wyniosłe (6 szt.), wierzby białe (5 szt.), robiny akacjowe (5 szt.), wierzba oraz topola osika. Kolidowały one z prowadzoną inwestycją – tłumaczy Kamil Jakubowski, rzecznik prasowy ZDW w Lublinie.
W ramach "rekompensaty" planowane są tzw. nasadzenia zastępcze. – Nowe drzewa zostaną posadzone (...)
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.