Kamil i Michał Karpik z Parczewa walczą z poważną chorobą. Można im pomóc

Polub nasz fanpage na Facebooku

Michał i Kamil Karpik z Parczewa urodzili się z dziecięcym porażaniem mózgowym, Kamil dodatkowo ma zdiagnozowaną padaczkę. Nie są w stanie samodzielnie wykonywać codziennych czynności, takich jak: mycie czy ubieranie. 17-latkowie nie utrzymują równowagi, nie potrafią też utrzymać głowy.

Dwóch braci, ta sama choroba

– Kiedy byli młodsi, funkcjonowali nieco lepiej, potem sytuacja się pogorszyła. W przeszłości chodzili do szkoły, a teraz przyjeżdżają do nich nauczyciele – tłumaczy pani Elżbieta, samotna mama chłopców, która opiekuje się synami praktycznie przez 24 godziny na dobę. Kobieta nie pracuje, bo godzenie opieki nad chłopcami z obowiązkami zawodowymi byłoby niemożliwe.

Kamil i Michał nie usamodzielnią się, nie założą rodziny i nie pójdą do pracy. Komfort ich życia może podnieść rehabilitacja, która na razie nie przynosi spektakularnych efektów. Pani Elżbieta wierzy jednak, że chłopcy będą kiedyś w stanie utrzymywać równowagę oraz samodzielnie usiądą.

W lutym bracia pojadą na dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny w ośrodku Zabajka w województwie wielkopolskim. Koszt to ok. 30 tysięcy złotych, w programie jest rehabilitacja ogólna, masaże czy terapia wodą. Turnus nie będzie refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia, choć niekiedy instytucja wypłaca rodzinie kilka tysięcy złotych, co pokrywa zaledwie część kosztów.

Mama 17-latków nie jest w stanie sama uzbierać kilkudziesięciu tysięcy złotych, dlatego na portalu siepomaga.pl została założona zbiórka pieniędzy. Wymagana kwota została oszacowana na 32 tysiące złotych, według stanu na koniec grudnia udało się zebrać ponad 22 tysiące złotych, a zatem potrzeba jeszcze prawie 10 tys. zł.

Inne schorzenia

Jak czytamy w opisie zbiórki Michał i Kamil mają problem z nogami, krzyżują je i przez to kończyny wykrzywiają im się do środka (...)

Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".