Studium zagospodarowania przestrzennego to obowiązująca w danej gminie "konstytucja planistyczna", z którą zgodne muszą być miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Obowiązujące dla gminy Parczew (chodzi wyłącznie o podparczewskie miejscowości) studium zostało przyjęte w 2000 roku i wymaga aktualizacji. W lutym ubiegłego roku parczewscy radni podjęli uchwałę o tzw. przystąpieniu do zmiany studium, co dopiero otwiera czasochłonną planistyczną procedurę. Do listopada 2021 r. zainteresowane osoby oraz podmioty mogły składać wnioski ws. zmiany studium.
Radna Barbara Bloch zauważyła, że jeden z inwestorów domaga się zmiany funkcji z rolnej na przemysłową w przypadku dwóch mieszczących się w Koczergach działek o łącznej powierzchni ponad 9 hektarów. Obecnie to tereny bez prawa zabudowy. Radna oraz mieszkańcy nie wiedzą, kto oczekuje zmian w studium, a mówiąc prościej, kto jest potencjalnym inwestorem. Nie wiedzą nawet, o jaką ewentualną inwestycję chodzi. – Może to być np. spalarnia odpadów albo wysypisko śmieci – zauważyła w rozmowie z nami.
Złożenie wniosku przez potencjalnego inwestora niczego jeszcze nie przesądza, ale Barbara Bloch napisała w tej sprawie petycję, w której domagała się nieuwzględnienia wniosku. – Działki znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie domów jednorodzinnych, a zmiany mogą powodować emisję pyłów, gazu i hałasu. Na mieszkańców niekorzystnie oddziałuje już biogazownia, która została wybudowana kilka lat temu. Początkowo miała mieć charakter rolniczy, a została przekształcona w przemysłową – zauważyła i przypomniała, że tereny produkcyjne są wytyczone w samym Parczewie przy ul. Polnej. – Planowanie w studium nowych terenów przemysłowych powinno być poprzedzone analizą potrzeb oraz konsultacjami ze społeczeństwem – oceniła radna.
Jej petycja została oddalona, ale nie chodziło o meritum sprawy, lecz kwestie proceduralne. Chodzi o to, że w momencie składania petycji nie został jeszcze wyznaczony (...)
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".
Komentarze (0)