- W czasie opadów deszczu nie sposób wjechać na drogę nawet ciągnikiem rolniczym. Mieszkanka jest odcięta od świata, nie jest jej doręczana poczta, przesyłki kurierskie, a każdy wyjazd z domu wiąże się z poważnymi trudnościami - tłumaczyła adwokat reprezentująca panią Marlenę, naszą Czytelniczkę.
Chodzi o jedną z dróg gminnych w miejscowości Hołowno. Stanowi ona jedyny dojazd pani Marleny do domu. W okresie roztopów, ze względu na zły stan drogi, kobieta nie mogła dojechać samochodem, do swojej nieruchomości (...)
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.