W czwartek wieczorem policjanci z Parczewa dwukrotnie interweniowali wobec tego samego 19-letniego mieszkańca miasta. Młody mężczyzna najpierw został zatrzymany za jazdę niesprawnym rowerem pod wpływem, a następnie – niespełna dwie godziny później – przyłapano go na kradzieży płynu do spryskiwaczy na jednej ze stacji paliw.
Do pierwszego zdarzenia doszło na ul. Al. Jana Pawła II, gdzie funkcjonariusze patrolówki zauważyli rowerzystę poruszającego się slalomem. Podczas kontroli okazało się, że 19-latek był nietrzeźwy – miał promil alkoholu w organizmie – a jego rower nie posiadał wymaganego oświetlenia ani podstawowego wyposażenia. Mężczyzna tłumaczył, że spieszył się do sklepu, by zdążyć kupić alkohol przed jego zamknięciem. Po przeprowadzeniu czynności służbowych został ukarany mandatem karnym w wysokości 2600 złotych.
Po zwolnieniu z komendy, 19-latek nie zakończył jednak swojej niechlubnej aktywności. Około dwóch godzin później dyżurny parczewskiej jednostki otrzymał zgłoszenie o kradzieży na stacji paliw. Sprawca, który najpierw zrobił zakupy, a następnie oddalił się ze skradzionym płynem do spryskiwaczy, został szybko namierzony przez patrol. Policjanci zauważyli go za budynkiem stacji – mężczyzna odpowiadał rysopisowi podanemu przez pracownicę. Przyznał się do kradzieży, tłumacząc, że nudziło mu się po powrocie do domu, więc postanowił pospacerować, a płyn zabrał z zamiarem sprzedaży.
Za ten czyn został ukarany kolejnym mandatem w wysokości 500 złotych. Łącznie, w ciągu zaledwie dwóch godzin, 19-latek otrzymał mandaty na kwotę 3100 złotych. Jak oświadczył przy interwencji, tym razem po powrocie do domu zamierzał już tylko „grzecznie położyć się spać”.
Komentarze (0)