- Zbyszek na co dzień pracował w parczewskim ZUK-u w dziale wodociągów. Zawsze pogodny i życzliwy, z mieszkańcami spotykał się przy spisywaniu liczników wody. Ale prawdziwą pasją Zbyszka była przyroda, w szczególności ornitologia. To ptaki były tym, co fascynowało go najbardziej. Dokumentował je na fotografii, ale również z czasem zaczął je malować - wspominał zmarłego Paweł Kędracki.
Zbigniew Jaszcz ukończył ochronę środowiska na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. Wystawy autorstwa Zbigniewa Jaszcza można było podziwiać nie tylko w Parczewie.
- Zbigniew kochał ludzi, kochał zwierzęta. Zawsze był uśmiechnięty. Cały czas przychodził do nas i sprawdzał, czy wystawa jest odwiedzana. Cieszyła się ona sporym zainteresowaniem, a Zbyszek się z tego cieszył. Uczestniczył w wielu plenerach malarskich, był ich organizatorem i kuratorem. Miał zaprzyjaźnionych artystów, po jego śmierci przyjechała do nas pani znad morza, która chciała zobaczyć dzieła Zbigniewa - mówiła Krystyna Kodym, dyrektor PDK.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.