reklama
reklama

Parczew. Chciała zarobić, a straciła prawie 20 tysięcy złotych

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Parczew. Chciała zarobić, a straciła prawie 20 tysięcy złotych - Zdjęcie główne

Zdjęcie ilustracyjne | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskie Ofiarą oszustów internetowych padła mieszkanka gminy Czemierniki w powiecie radzyńskim oraz mieszkaniec gminy Dębowa Kłoda w pow. parczewskim. Oboje stracili w sumie ponad 17 tysięcy złotych.
reklama

W środę, 15 marca na parczewską komendę zgłosiły się kolejne dwie osoby poszkodowane w wyniku transakcji internetowych. 

Ofiarą przestępcy lub przestępców padła 43-letnia mieszkanka gminy Czemierniki w pow. radzyńskim. Wyjaśniła, że na portalu Vinted wystawiła ogłoszenie dotyczące sprzedaży odzieży medycznej za 100 złotych.

Po kilku minutach odezwała się osoba "zainteresowana zakupem", która poprosiła o podanie numeru kontaktowego w celu dopytania o ofertę. Kobieta zgodziła się i wysłała swoje dane kontaktowe. – Po chwili otrzymała wiadomość rzekomo pochodzącą z banku o aktualizacji aplikacji bankowej w celu otrzymania pieniędzy od kupującego za wystawiony przedmiot. 43-latka kliknęła w załączony link, który przekierował ją do bankowości elektronicznej. Otrzymała również PIN do aktywacji, który wpisała podając również login i hasło. Po chwili zorientowała się, że jej saldo zostało pomniejszone o blisko 2900 zł – relacjonuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie. 43-latka zadzwoniła do banku, wtedy okazało się, że z jej konta zniknęło w sumie ponad 16 tysięcy złotych.

Ofiarą przestępstwa padł także 63-letni mieszkaniec gminy Dębowa Kłoda, który za pośrednictwem portalu Market Place odnalazł "atrakcyjną ofertę" sprzedaży kosiarki Husqvarna. Początkowo nawiązał kontakt ze sprzedającym za pośrednictwem komunikatora internetowego.

Po wymianie numerów kontaktowych ustalenie szczegółów odbyło się droga telefoniczną. Gwarancją zakupu miała być wpłata tysiąca złotych zaliczki oraz przesłanie potwierdzenia jej wykonania. – Oferowana kosiarka miała zostać dostarczona przez sprzedającego do miejsca zamieszkania kupującego. Po wpłacie zaliczki 63-latek postanowił zrezygnować z oferowanego sprzętu z uwagi na jego dane techniczne. Ponownie nawiązał kontakt ze sprzedającym i poprosił o zwrot wpłaconej gotówki, ale kontakt urwał się – relacjonuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.

Oszustów szuka policja. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama