Chodzi o ponad 20 działek zlokalizowanych między ulicami Polną a Harcerską. Mieszkańcy skarżą się, że nie mają drogi dojazdowej do swoich posesji. – Przy naszej ulicy zlokalizowanych jest co najmniej kilkadziesiąt domów, a uciążliwe dojazdy dotyczą co najmniej kilkudziesięciu mieszkańców. Dojazd nie jest możliwy bez korzystania z uprzejmości właścicieli sąsiadujących działek lub ustanowienia służebności działek – skarżą się mieszkańcy w petycji adresowanej do władz Parczewa. Pod pismem podpisało się ponad 30 osób.
Mieszkańcy przypominają, że od kilkunastu lat piszą w tej sprawie do burmistrza Pawła Kędrackiego. – Niestety do tej pory nasze prośby okazały się bezskuteczne. Ponawiamy zatem apel w formie petycji, aby wykonać drogę. Nie oczekujemy ogromnych nakładów finansowych, wystarczy nam utwardzenie nawierzchni w jakikolwiek sposób, choćby tłuczniem, żwirem czy żużlem. Wierzymy, że wszystkie uciążliwości związane z dojazdem do naszych domów i działek znikną, a my doczekamy się nowej ulicy. Jesteśmy bardzo zdeterminowani w dążeniu do celu – piszą mieszkańcy i przypominają, że w trakcie obecnej kadencji burmistrza Kędrackiego, w Parczewie można zaobserwować dynamiczny rozwój sieci drogowej. – Przykładem jest wykonanie ulicy Zbożowej, przy której stoi kilka domów – zauważyli.
Parczewska rada miasta odrzuciła petycję. – Budowa dróg osiedlowych między ul. Polną i Harcerską w Parczewie, zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, w pierwszej kolejności wymaga wykupienia nieruchomości wydzielonych pod pas drogowy. Powierzchnia terenu do wykupu wynosi ok. 1,2 hektara, a zatem byłyby to znaczące wydatki, które mogłyby wynieść ok. 480 tysięcy złotych. Dodatkowo niezbędna byłaby też wypłata odszkodowań za budynki, których wartość zostałaby oszacowana przez rzeczoznawcę majątkowego – tłumaczy Mirosław Naumiuk, przewodniczący rady miejskiej w Parczewie.
Całkowite koszty byłyby jeszcze większe. (...).
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".
Komentarze (0)