Sezon trwa w najlepsze, licznych grzybiarzy można spotkać m.in. w lasach na terenie gm. Sosnowica. W ubiegłym roku w całej Polsce grzybami zatruło się osiem osób, z czego cztery zmarły po spożyciu muchomora sromotnikowego (fachowa nazwa to zielonawy). Tym właśnie grzybem zatruło się dwóch mieszkańców woj. lubelskiego. Trafili do szpitala, przeżyli. W powiecie parczewskim podobnych sytuacji na szczęście nie było.
Justyna Dominik, klasyfikator świeżych grzybów w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Parczewie, przypomina, że najwięcej wątpliwości budzą wśród grzybiarzy tzw. blaszkowce. – Wśród tej grupy występuje najwięcej pomyłek. Charakteryzują się one występowaniem blaszek na spodzie kapelusza (tzw. hymenoforu). Na trzonie, choć nie u wszystkich blaszkowych, znajduje się pierścień, a ważna jest jego ruchomość. Ruchomy pierścień, który można przesunąć, ma (jadalna – aut.) kania czubajka, z kolei (trujący – aut.) muchomor zielonawy ma nieruchomy. U podstawy grzybów blaszkowych znajduje się bulwa, u muchomorów ma dodatkowo tzw. pochewkę, czyli otoczkę – opisuje J. Dominik.
Wśród blaszkowców jest sporo grzybów trujących, które powodują najgroźniejsze zatrucia zwane cytotropowymi. Przykłady? Muchomor sromotnikowy, piestrzenica kasztanowata, zasłonak rudy, muchomor jadowity czy muchomor wiosenny. Zatrucia tymi grzybami często kończą się śmiercią. Oznaki mogą się pojawić nawet po 24 godzinach od zjedzenia "trujaka". – Na początku przypominają typowe, ostre zatrucie z wymiotami, biegunką. Po krótkotrwałej poprawie powodują często nieodwracalne uszkodzenia narządów wewnętrznych: wątroby, nerek, serca czy trzustki – wylicza pracownica PSSE.
Do grzybów powodujących poważne zatrucia należą przeważnie: muchomor sromotnikowy, piestrzenica kasztanowata, zasłonak rudy, muchomor jadowity oraz muchomor wiosenny. Najgroźniejszy grzyb, czyli muchomor sromotnikowy, jest trujący nawet po przegotowaniu. Za jego toksyczne właściwości odpowiada tzw. alfa-amanityna. Dla przeciętnego człowieka dawka śmiertelna substancji to 0,1 mg na kilogram masy ciała.
Amanityna jest termostabilna, czyli odporna na wysoką temperaturę. Rozpuszcza się dopiero w 245ºC, temperatura wrzenia wody to z kolei 100ºC. Bardzo szybko wchłania się przez przewód pokarmowy do krwi, gdzie utrzymuje się nawet do 36 godzin od spożycia – tłumaczy J. Dominik.
Grzybiarze z powiatu parczewskiego, którzy mają wątpliwości, czy zebrali jadalne grzyby, mogą zasięgnąć jej opinii. – Pełnię dyżury od poniedziałku do piątku w godzinach 8-9. Z porady można skorzystać do końca października – dodaje Justyna Dominik.
TUTAJ znajdziesz więcej informacji z powiatu parczewskiego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.