O sprawie pisaliśmy już kilka tygodni temu.
Gdzie te komfortowe warunki?
– Mam 39 lat, jestem w ciąży. Jestem po czterech poronieniach, mam problemy zdrowotne. Obawiam się o przyszłość oddziału ginekologii w parczewskim szpitalu. Coraz poważniej spekuluje się nt. jego likwidacji, a nikt nie chce nam udzielić szczegółowych informacji – mówiła nasza Czytelniczka, która brała pod uwagę fakt, że urodzi dziecko w parczewskiej placówce. Ciąża była wówczas zagrożona (....)
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.