reklama
reklama

Parczew: Odpowie za oszustwa "na policjanta". Jedna z ofiar wyrzuciła pieniądze przez okno

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KPP Parczew

Parczew: Odpowie za oszustwa "na policjanta". Jedna z ofiar wyrzuciła pieniądze przez okno - Zdjęcie główne

Parczew: Odpowie za oszustw "na policjanta". Jedna z ofiar wyrzuciła pieniądze przez okno | foto KPP Parczew

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskiePolicjanci z KWP w Lublinie wspólnie z policjantami z Parczewa zatrzymali 32-latka, który brał udział w oszustwach metodą „na policjanta”. Jedna z oszukanych pieniądze zostawiła przy pojemnikach na śmieci, a druga wyrzuciła przez okno.
reklama

- Do realizacji kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie wspólnie z policjantami z wydziału kryminalnego z parczewskiej komendy doszło kilka dni temu na terenie województwa dolnośląskiego. Policjanci zatrzymali 32-letniego mężczyznę, którego typowali do oszustw metodą na „policjanta” - informuje sierżant sztabowy Anna Borowik z KPP w Parczewie. 

 Jak ustalili śledczy, 32-latek brał udział w oszustwach w połowie stycznia w Parczewie. Ofiarą przestępstwa padły dwie mieszkanki miasta.

- Jedną z nich była 71-latka, do której najpierw zadzwonił mężczyzna, podający się za pracownika Poczty Polskiej, a później rzekomy policjant. Rozmówca nakłonił seniorkę, by w celu ochrony swoich pieniędzy przed oszustami, zlikwidowała lokaty w banku i przekazała gotówkę w umówionym miejscu. Kobieta pozostawiła reklamówkę z pieniędzmi na parkingu przy pojemnikach na śmieci. Było w niej 50 tysięcy złotych - opisuje sierżant sztabowy Anna Borowik.

reklama

Z kolei blisko 250 tyys. zł straciła 62-latka. - Oszust podając się za policjanta poinformował ją o zagrożonych pieniądzach na jej koncie bankowym. Następnie polecił zlikwidować lokaty i przelać gotówkę na podane przez niego konta. Nieświadoma oszustwa kobieta część środków przelała na konta, a kolejne spakowała do reklamówki i wyrzuciła przez okno mieszkania - doddaj esierżant sztabowy Anna Borowik.

Zatrzymany 32-latek został osadzony w policyjnym areszcie. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna odebrał pieniądze od pokrzywdzonych kobiet.

Usłyszał zarzut udziału w oszustwie. Sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesiące. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama