Do zdarzenia doszło we wtorek. Około godziny 14 strażacy dostali zgłoszenie o dymie wydobywającym się spod dachu drewnianego domu przy ulicy Kościelnej w Parczewie. Wezwała ich zaniepokojona sąsiadka.
Strażacy pojechali na miejsce. Ustalili, że palił się drewniany strop oraz rzeczy zmagazynowane na strychu: meble, materace i ubrania. Właściciel o własnych siłach wydostał się z budynku. – Nasze działania polegały na odłączeniu prądu, rozbiórce szczytu budynku, podaniu wody oraz wyniesieniu większości zmagazynowanych na strychu przedmiotów – wylicza młodszy kapitan Aleksander Bożym z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Parczewie.
Pożar został ugaszony około godziny 16. Właściciel oszacował straty na około 30 tysięcy złotych. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej.
Na miejscu pracowały dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Parczew (7 strażaków), Ochotnicza Straż Pożarna Jasionka (6 strażaków), dwa patrole policji (4 funkcjonariuszy), trzech pracowników Polskiej Grupy Energetycznej i pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.