Niedawno w Parczewie weszły w życie bardzo wysokie, w niektórych sytuacjach 50-procentowe podwyżki. Dla wszystkich grup odbiorców obowiązują jednakowe ceny ciepła, stawka wzrosła z 34,48 zł za GJ do 46,81 zł. Nowa cena netto za MW zamówionej mocy ciepła to dla wszystkich odbiorców 9322,13 zł, co oznacza wzrost o prawie 36 proc. (z 6865,97 zł). Nowa stawka za metr sześcienny nośnika ciepła to 12,22 zł, co oznacza wzrost o 50 proc. (z 8,14 zł).
Parczewskie ceny są dużo niższe niż np. w Lublinie (cena ciepła bez VAT to 96,25) czy Radzyniu Podlaskim (90,06 zł), ale część osób i tak zastanawia się, w jaki sposób można ją obniżyć. Radny Łukasz Gołąb zasugerował wykorzystanie odpadów komunalnych do produkcji ciepła. Jedną z możliwości jest budowa spalarni.
Radny zauważył, że gmina Parczew mogłaby się ubiegać o dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej do budowy tzw. instalacji termicznego przekształcania odpadów z wykorzystaniem energii kogeneracji. Instytucja cały czas prowadzi nabór wniosków. – Takie działanie umożliwiłoby zamortyzowanie rosnących kosztów wytwarzanego i dostarczanego ciepła. Inwestycja obniżyłaby również koszty zagospodarowania śmieci – ocenił radny.
Do pomysłu sceptycznie podchodzi jednak Marek Perliński, prezes Zakładu Usług Komunalnych. Przypomniał, że obecnie ciepłownia eksploatowana przez spółkę może wykorzystywać do produkcji ciepła jedynie miał węglowy o ściśle określonych parametrach, a zatem w obecnym stanie prawnym ZUK nie może spalać śmieci. Z kolei budowa spalarni to inwestycja obarczona wieloma niewiadomymi – Podstawowym problemem jest (...).
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej", które ukaże się we wtorek, 8 listopada.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.