reklama
reklama

Parczew. Szukał części rolniczych. Znalazł skarb: tysiąc monet sprzed kilkuset lat

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków

Parczew. Szukał części rolniczych. Znalazł skarb: tysiąc monet sprzed kilkuset lat - Zdjęcie główne

Skarb zostanie w całości przekazany w depozyt do Działu Archeologii Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej | foto Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskie Trzy tygodnie temu kupił wykrywacz metali, szukał części pogubionych z maszyn rolniczych, a znalazł tysiąc zabytkowych monet z XVII wieku. Niecodziennego odkrycia dokonał w Zaniówce koło Parczewa młody mężczyzna. – Konserwator zabytków powiedział, że mam szczęście – przyznaje znalazca.
reklama

24-letni Michał Łotys pochodzi z gminy Milanów, interesuje się m.in. historią i wojskowością. Na co dzień mieszka i pracuje za granicą. – Moja przygoda z wykrywaczem metali zaczęła się od oglądania filmików z poszukiwań umieszczanych na różnych portalach. Trzy tygodnie temu kupiłem swój własny sprzęt, docelowo chcę szukać na zagranicznych plażach współczesnych monet – tłumaczy.

Niedawno w Zaniówce koło Parczewa pan Michał dokonał niecodziennego odkrycia.

– Wpłynęło do nas zawiadomienie o przypadkowym natrafieniu na "skarb" monet. Przeprowadzone 27 lutego, oględziny zgłoszonych i zabezpieczonych przez znalazcę przedmiotów, jak i miejsca ich znalezienia, wstępnie wykazały, że jest to "skarb" monet, na który składa się depozyt szelągów koronnych i litewskich z XVII wieku, w ilości szacunkowej około 1000 sztuk umieszczonych w dzbanku ceramicznym ze śladami uszkodzeń mechanicznych – informuje bialska delegatura Lubelskiego Urzędu Ochrony Zabytków.

Pan Michał odkrycia dokonał przypadkowo

Za namową siostry pojechał do Zaniówki szukać zgubionych na polu części z różnych maszyn rolniczych, które w znacznej mierze znalazł.

– Pogoda była kiepska, dlatego postanowiłem, że zrobię jeszcze jedno przejście i wracam do domu. Wykrywacz wskazał dość mocny sygnał, więc zacząłem kopać. Po pierwszym kopnięciu szpadlem nic nie znalazłem, a wykrywacz dalej piszczał (...)

Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej". 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama