reklama
reklama

Parczew: uchodźcy dziękują wolontariuszom. "Łza się w oku kręci"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Elżbieta Mazurek

Parczew: uchodźcy dziękują wolontariuszom. "Łza się w oku kręci" - Zdjęcie główne

Na zdjęciu Nataliia Brygoła (z lewej), Kristina Fedonchuk, a także Elżbieta Mazurek (z prawej), wolontariuszka z Parczewa. | foto Elżbieta Mazurek

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskieFlagę Ukrainy przekazali wolontariuszom z ulicy Tartacznej uchodźcy zza naszej wschodniej granicy. To wyraz wdzięczności za okazaną im pomoc. Facebookowa grupa pomagająca Ukraińcom uciekającym przed wojną działa coraz prężniej.
Reklama lokalna
reklama

Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa od kilku tygodni. Do Polski przyjeżdżają codziennie tysiące uchodźców, a część z nich trafia do powiatu parczewskiego. Dramat naszych wschodnich sąsiadów uruchomił w mieszkańcach pokłady dobra.

 

W Parczewie powstało centrum logistyczne, którego członkowie pomagają uchodźcom. – To oddolna inicjatywa. Początkowo kontaktowaliśmy się między sobą telefonicznie, potem założyliśmy na Facebooku grupę "Parczew Uchodźcom!!". Spotkaliśmy się z koleżanką Natalią Chacewicz, która organizowała już zbiórkę darów, a pan Jerzy Deneka użyczył nam halę przy ul. Tartacznej 2D – tłumaczyła Karolina Chilczuk, jedna z kilku koordynatorek centrum.

 

Mieszkańcy przynoszą na Tartaczną żywność, środki czystości, pościel, ubrania, wózki dziecięce, a nawet wózki inwalidzkie. Z kolei wolontariusze przekazują je bezpośrednio osobom z Ukrainy. Kiedy autobusy z uchodźcami jadą w kierunku Parczewa od granicy, to niekiedy już od kierowcy koordynatorzy dowiadują się, kogo on wiezie, jakich rzeczy uchodźcy będą potrzebować.

 

Jedną z wolontariuszek z ul. Tartacznej jest Elżbieta Mazurek z Brudna koło Parczewa, która podzieliła się z nami swoimi przeżyciami. – Znam dziewczyny, które są organizatorkami akcji. Rozmawiałyśmy nt. dramatycznej sytuacji za naszą wschodnią granicą, rozkleiłyśmy się, bo porusza nas cierpienie innych ludzi. Już wtedy wiedziałam, że muszę pomóc, wzięłam urlop w pracy i pojechałam na ul. Tartaczną. Dziękuję koleżankom: Weronice, Karolinie, Natalii i Milenie, które rozkręciły akcję – mówi kobieta. 

 

Nasi sąsiedzi dziękują za otrzymaną w Parczewie pomoc. Nataliia Brygoła, Karol Brygoła (jej mąż, pochodzi z Polski) oraz Kristina Fedonchuk przekazali wolontariuszom, jako wyraz wdzięczności, narodową flagę Ukrainy. – Pani Natalia przyjechała do Polski do pracy i już tu została (...)

Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej". 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama