Czy praca w policji była Pani marzeniem, czy też trafiła Pani do tego zawodu niespodziewanie?
Była to przemyślana decyzja, ale zrodziła się dopiero wtedy, kiedy studiowałam bezpieczeństwo narodowe w Akademii Obrony Narodowej, a obecnie Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie. W trakcie studiów II stopnia i pisania pracy magisterskiej o bezpieczeństwie na naszej wschodniej granicy, podjęłam decyzję o wstąpieniu do służb mundurowych i wybrałam właśnie policję, a służbę zaczęłam pod koniec grudnia 2014 roku. Wstępując w szeregi formacji chciałam realizować swoje pasje i zainteresowania, m.in. poprzez kontakt z ludźmi. Chciałam też sprawdzić swoją wytrzymałość fizyczną.
Od początku swojej drogi zawodowej jest Pani związana z parczewską komendą. Czym się Pani zajmowała przed objęciem funkcji oficera prasowego, którą sprawuje Pani od września ubiegłego roku?
Pracowałam w Wydziale Prewencji i Ruchu Drogowego w zespole patrolowo-interwencyjnym, a więc moja codzienna służba związana była z typową pracą w terenie. Jako funkcjonariusze tej komórki byliśmy kierowani na miejsce interwencji jako pierwsi.
Kontakt z ludźmi, możliwość podnoszenia kwalifikacji zawodowych poprzez szkolenia wewnętrzne i resortowe, ważnym aspektem są też stabilne zarobki. Ponadto praca w policji daje możliwość ukończenia studiów oficerskich, a więc również podniesienia poziomu wykształcenia. Służba w tej formacji to wyzwanie, a jednocześnie ciekawa perspektywa i możliwość realizacji własnych upodobań.
Jakie są minusy zawodu policjanta?
Jest on wymagający i może kosztować wiele wyrzeczeń, nie tylko nas policjantów, ale także nasze rodziny. Nieodzownym elementem, z którym musi się liczyć każdy przyszły policjant, jest nienormowany czas pracy (...)
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".
Komentarze (0)