reklama
reklama

Poszedł pływać w Jeziorze Bialskim i zostawił telefon bez nadzoru. Po powrocie do domu mocno się zdziwił

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Policja

Poszedł pływać w Jeziorze Bialskim i zostawił telefon bez nadzoru. Po powrocie do domu mocno się zdziwił - Zdjęcie główne

foto Policja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskie Parczewscy kryminalni ustalili domniemanego sprawcę kradzieży telefonu komórkowego 63-letniego turysty wypoczywającego nad jeziorem Bialskim w gm. Dębowa Kłoda. 31-latek przy pomocy aplikacji mobilnej i wygenerowaniu kodów blik miał wypłacić ponad 15 tysięcy złotych.
reklama

Parczewscy policjanci dostali z jednego z lubelskich komisariatów policji zawiadomienie od 63-letniego mieszkańca Lublina ws. kradzieży telefonu oraz włamania na konto bankowe i wypłaty z niego pieniędzy.

Sprawą zajęli się parczewscy kryminalni. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 63-latek wypoczywający nad Jeziorem Bialskim (gm. Dębowa Kłoda) pozostawił bez nadzoru swoje rzeczy osobiste i poszedł się kąpać. Po powrocie okazało się, że nie ma telefonu komórkowego, który został mu prawdopodobnie skradziony.

Za namową żony sprawdził, czy stan konta bankowego nie zmienił się. – Okazało się, że konto zostało „wyczyszczone”. Konsultant powiedział, że wykonywane były wypłaty przy pomocy aplikacji mobilnej i kodów blik na terenie Parczewa w kwocie ponad 15 tysięcy złotych – relacjonuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.

Dwa dni po zgłoszeniu do parczewskiej komendy zgłosił się mężczyzna, który spacerując z psem w rejonie zalewu „Relax” zauważył telefon komórkowy. Zabrał go do domu oraz wysuszył. Chcąc zwrócić telefon włączył go, jednak niestety nie udało mu się ustalić właściciela, gdyż telefon był zabezpieczony kodem PIN. Dyżurny jednostki ustalił, że dysponentem numeru jest 63-letni mieszkaniec Lublina, który zgłaszał jego kradzież.

Wszystkie uzyskane informacje zostały przeanalizowane przez kryminalnych. Dzięki temu ustalili podejrzanego. – Podczas jego zatrzymania okazało się, że 31-letni mieszkaniec gminy Siemień w obawie przed wyjściem na jaw całej sprawy chciał ubiec policjantów i postanowił zwrócić wypłacone pieniądze prawowitemu właścicielowi. Do drzwi mieszkania młodego mężczyzny zapukali jednak mundurowi. W czasie przesłuchania mężczyzna przyznał się do kradzieży telefonu oraz przełamania zabezpieczeń i wypłaty ponad 15 tys. złotych. Ponadto w czasie przeszukania policjanci w jego domu zabezpieczyli susz roślinny – relacjonuje Semeniuk.

31-latek będzie odpowiadał za kradzież z włamaniem oraz posiadanie środków odurzających. Grozi za to kara do 10 lat więzienia.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama