reklama
reklama

Powiat parczewski: auto porzucone w rowie, a w pobliżu zakrwawiony człowiek

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Policja Parczew

Powiat parczewski: auto porzucone w rowie, a w pobliżu zakrwawiony człowiek - Zdjęcie główne

foto Policja Parczew

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskie Niespodziewany finał miała policyjna interwencja ws. porzuconego w rowie auta.
reklama

Wszystko rozegrało się kilka dni temu w Żmiarkach (gm. Dębowa Kłoda). Po godzinie 23 na parczewską policję wpłynęło zgłoszenie o samochodzie leżącym w rowie wzdłuż drogi prowadzącej w kierunku Woli Przewłockiej. Zgłaszający zauważył w pobliżu auta osobę, która dziwnie się zachowuje.

 

Kiedy na miejsce dotarli policjanci, zobaczyli leżącą na dachu osobową kię, lecz przy samochodzie byli jedynie biorący udział w akcji ratunkowej strażacy. Mundurowi zauważyli wewnątrz auta ślady krwi. – Przeczesywali okolicę i znaleźli leżącego, zakrwawionego 35-letniego mężczyznę, mieszkańca gm. Dębowa Kłoda, któremu udzielili pierwszej pomocy, a następnie przekazali załodze karetki pogotowia. W trakcie rozmowy powiedział, że sam wydostał się z pojazdu, lecz to nie on był kierowcą – relacjonuje starszy sierżant Ewelina Semeniuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.

 

Funkcjonariusze znowu przeczesywali okolicę auta, lecz nikogo nie znaleźli. 35-latek w asyście policjantów został przewieziony do szpitala, lecz odmówił hospitalizacji. Badanie alkomatem wykazało w organizmie mężczyzny prawie 3 promile alkoholu.

 

Sprawa ma jednak zaskakujący finał, bo zdaniem mundurowych, to nie 35-latek kierował autem. – Ustaliliśmy dane oraz miejsce pobytu kierowcy, okazał się nim 23-latek z gm. Dębowa Kłoda, który w chwili zatrzymania był pijany, miał w organizmie prawie promil alkoholu – informuje E. Semeniuk i dodaje, że mężczyzna przyznał się do winy. – Tłumaczył, że po zdarzeniu był w szoku, dlatego wrócił do domu, gdzie wypił jeszcze kilka piw, żeby się uspokoić – dodaje policjantka i zapowiada, że młody mężczyzna stanie przed sądem za kierowanie po pijanemu.

 

Zdarzenie zostało sklasyfikowane jako kolizja, bo 35-latek doznał obrażeń na "okres poniżej 7 dni". Za kierowanie po pijanemu grozi kara do 2 lat więzienia. Mundurowi zatrzymali młodemu mężczyźnie prawo jazdy i nałożyli na niego 1,5 tys. złotych mandatu za spowodowanie kolizji. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama