Przetarg w tej sprawie został podzielony na dwie części, w ramach większej gmina szukała ciągnika rolniczego z tzw. ładowaczem czołowym. Traktor musiał mieć czterocylindrowy silnik o mocy nie mniejszej niż 80 i nie większej niż 100 koni mechanicznych, skrzynię biegów synchronizowaną z rewersem 12/12 o szybkości maksymalnej min. 40 km/h, a także pompę hydrauliczną o wydajności co najmniej 40 litrów na minutę. Inne wymagania to: napęd na cztery koła; wentylowana i ogrzewana kabina, a także mechaniczny lub pneumatyczny fotel kierowcy. Z kolei ładowacz musiał być zamontowany na ciągnik, a jego udźwig to co najmniej 1600 kilogramów.
W ramach drugiej części gmina zamawiała beczkę asenizacyjną o pojemności nie mniejszej niż 5 tysięcy litrów i nie większej niż 6,5 tys. litrów. Inne wymogi to: zbiornik ocynkowany obustronnie, tzw. stopa podporowa regulowana mechanicznie, wąż ssawny o długości co najmniej 10 metrów czy ciśnieniowy zawór bezpieczeństwa.
Do ogłoszonego przez gm. Sosnowica przetargu stanęły trzy firmy. W części dotyczącej ciągnika gmina zarezerwowała ponad 210 tys. zł, podczas gdy najmniej, bo ponad 260 tysięcy złotych brutto zaproponowała spółka Rolmech z Płońska na Mazowszu. Urzędnicy mieli do wyboru dwie możliwości: dołożyć brakujące pieniądze albo unieważnić przetarg i ogłosić kolejny. Wybrali pierwszą opcję i zdecydowali, że zamówienie trafi do firmy z Płońska (ciągnik Zetor został już dostarczony). – Oferta spełnia wymagania określone w specyfikacji istotnych warunków zamówienia i uzyskała najwyższą liczbę punktów – w taki sposób uzasadnił wybór wójt Sławomir Czubacki. Pozostałe oferty były bowiem droższe: prawie 290 tys. zł zaproponowało przedsiębiorstwo Techmlek, a ok. 340 tys. zł – firma GM Trade.
W części dotyczącej beczki asenizacyjnej urzędnicy zarezerwowali nieco ponad 30 tysięcy złotych, również w tym przypadku złożone oferty opiewały na wyższe sumy. Gmina dołożyła brakujące pieniądze i zamówienie trafiło do firmy Techmlek z pow. lubartowskiego, która zaproponowała najmniej, bo ok. 46 tysięcy złotych.
Nowe nabytki zostaną dofinansowane z pieniędzy Europejskiego Funduszu Rozwoju Rolnego w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Przypomnijmy, że na podobny zakup zdecydowała się w ostatnim czasie gmina Dębowa Kłoda.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.