Służby ratunkowe dostały zgłoszenie w poniedziałek, 22 lipca. Nikomu nic się nie stało.
- Pożar udało się skutecznie ugasić dzięki podawanym prądom wody (szybkie natarcie) oraz przy użyciu tłumic i zraszaczy samochodowych. Nieocenioną pomocą byli gospodarze, którzy przy użyciu własnego sprzętu odcięli możliwość rozprzestrzeniania się ognia - relacjonują druhowie z OSP Czeberaki.
Oprócz nich interweniował zastęp Komendy Powiatowej PSP w Parczewie, zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej w Milanowie oraz OSP Gęś.
Komentarze (0)