W nadchodzących wyborach na wójta gminy Sosnowica urzędujący wójt Sławomir Czubacki zmierzy się z 49-letnim radnym Mariuszem Hołowieńcem (na co dzień jest przedsiębiorcą).
Zdaniem Jacka Mitruka, przewodniczącego Rady Gminy, Hołowieniec złamał w trakcie tej kadencji jeden z artykułów ustawy o samorządzie gminnym.
Chodzi o przepis, który stanowi, że "z radnym nie może być nawiązywany stosunek pracy w urzędzie gminy, w której radny uzyskał mandat" oraz o przepis, który stanowi, że "osoba wybrana na radnego nie może wykonywać pracy w ramach stosunku pracy w urzędzie gminy, w której uzyskała mandat".
Wójt Sławomir Czubacki poinformował "Wspólnotę", że Hołowieniec od 8 stycznia 2020 roku do 31 sierpnia 2020 r. miał podpisaną z Urzędem Gminy Sosnowica umowę zlecenie na samodzielne i bez nadzoru ze strony zleceniodawcy wykonywanie przez zleceniobiorcę zadań kierowcy – konserwatora sprzętu pożarniczego Ochotniczej Straży Pożarnej w Lejnie.
– Czynności polegały na obsłudze i konserwacji samochodu pożarniczego oraz pozostałego sprzętu pożarniczego Ochotniczej Straży Pożarnej w Lejnie. Za wykonywane czynności zleceniobiorca otrzymywał wynagrodzenie 80 zł brutto miesięcznie (łącznie za całość umowy w okresie od stycznia do sierpnia – 640,00 zł brutto). Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron 31 sierpnia 2020 r. – wylicza wójt i dodaje, że sprawa nie była zgłaszana do wojewody, który sprawuje nadzór nad działalnością samorządów.
Sprawa była omawiana w trakcie jednej z sesji Rady Gminy. O umowę radnego Hołowieńca z Urzędem Gminy pytał radny Robert Grzywaczewski.
Przewodniczący Mitruk dodaje, że Rada Gminy nie będzie się zajmować tematem.
– Nie wpłynęło do nas pismo w tej sprawie, nikt nie doniósł do wojewody na radnego, sam też nie mam zamiaru tego robić – tłumaczy.
Wspomina, że umowę Hołowieńca z gminą polecił rozwiązać prawnik zatrudniony w Urzędzie Gminy Sosnowica, który stwierdził, że przed podpisaniem umowy ani żaden z pracowników, ani sam radny Hołowieniec nie prosili go o zajęcie stanowiska w tej sprawie.
Mariusz Hołowieniec odpowiada
– Z całą stanowczością pragnę podkreślić, że moim celem było zapewnienie mieszkańcom gminy Sosnowica bezpieczeństwa i sprawnie działającej jednostki, a nie chęć zysku. Działałem zatem w zaufaniu do kompetencji i wiedzy osób uprawnionych do tworzenia dokumentów prawnych, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zaznaczam, że nie byłem świadomy przeszkód formalnych i prawnych związanych z przedmiotową umową – mówi kandydat.
Hołowieniec dodaje, że jego działania podyktowane były jedynie dobrem gminy.
– Zwracam uwagę, że po rozwiązaniu umowy, która nastąpiła za porozumieniem stron, do chwili obecnej nikt nie podjął się pracy kierowcy OSP – zauważył.
Zdaniem kandydata poruszenie sprawy na forum publicznym ma za zadanie zdyskredytowanie go w oczach potencjalnych wyborców.
– Zgodnie z podanymi danymi faktycznie "zarobiłem" 640 zł brutto przez cały okres obowiązywania umowy, które w całości zostało przekazane na cel charytatywny, wspierając Ośrodek Pomocy Społecznej w Sosnowicy – zapewnia.
Sam zainteresowany nie kwestionuje, że zawarł umowę zlecenie, która obowiązywała od 8 stycznia 2020 roku do 31 sierpnia 2020 roku, a więc przeszło 3 lata wstecz, zanim informacja ta pojawiła się w mediach.
– Warto zwrócić uwagę, że przez ten czas, aż do chwili kampanii wyborczej nikt nie podnosił tej sprawy i nie zgłaszał żadnych pretensji wobec kandydata w tym zakresie. Nie jest to ani przypadek, ani zbieg okoliczności, gdyż podane informacje wydają się celową próbą zdyskredytowania go w oczach mieszkańców gminy – uważają przedstawiciele komitetu wyborczego Hołowieńca.
Przypominają również, że jednym z zadań własnych gminy, jest zapewnienie ochrony przeciwpożarowej.
Hołowieniec dodaje też, że "osoby wypowiadające się w treści artykułu (o sprawie pisaliśmy już kilka dni temu – dop. aut.), jak chociażby przewodniczący Rady Gminy, zarzucające nieprawidłowości, same przekroczyły zapisy ustawy, czego skutkiem było wygaszenie przez wojewodę mandatu samorządowego".
– Osoba ta świadczyła usługi na rzecz jednostek organizacyjnych gminy, a sprawa trafiła do sądu, gdzie czeka na rozpoznanie – przypomina kandydat.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.