reklama
reklama

Powiat parczewski: pani Krystyna przeżyła horror. "Zbierajcie się, wyjeżdżacie stąd, nigdy tu nie wrócicie"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Powiat parczewski: pani Krystyna przeżyła horror. "Zbierajcie się, wyjeżdżacie stąd, nigdy tu nie wrócicie" - Zdjęcie główne

Zdjęcie ilustracyjne | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskie Cały czas można dostać pasjonującą książkę "Sybiraczka z Pieszowoli w powiecie parczewskim", opowiadającą o losach związanej z naszym powiatem kobiety zesłanej w dzieciństwie na Sybir.
reklama

– 10 lutego 1940 roku do domu, w którym mieszkała p. Krystyna, o 6 rano zapukali przedstawiciele NKWD i zaczęli krzyczeć: "zbierajcie się, wyjeżdżacie stąd, nigdy tu nie wrócicie". Polacy szybko się ubrali, zabrali co mieli pod ręką i na saniach zostali zawiezieni na stację kolejową, skąd wyjechali w okolice Nowosybirska (spore miasto w Rosji – dop. aut.) – opisywał traumatyczne przeżycia bohaterki w czasie spotkania autorskiego relacjonowanego przez TV Dębowa Kłoda, Stanisław Jadczak, znany lubelski dziennikarz (obecnie na emeryturze), autor książki "Sybiraczka z Pieszowoli w powiecie parczewskim".

Opowiada ona historię urodzonej w 1932 roku, związanej z Pieszowolą w gm. Sosnowica Krystyny Jarosz, która w dzieciństwie została wywieziona na Syberię. Historia została opisana na podstawie wspomnień rodziny, zdjęć oraz dokumentów udostępnionych przez panią Joannę, wnuczkę p. Krystyny.

Krystyna Jarosz urodziła się w Dobryniu, niewielkiej wiosce koło Białej Podlaskiej. Ojciec bohaterki zmarł, kiedy była małym dzieckiem, a mama p. Krystyny nie mając środków do życia i zawodu poszła do pracy jako gospodyni u księdza. Córeczkę oddała pod opiekę swojej siostrze – Michalinie Szymańskiej. Po 17 września 1939 roku (dzień napaści rosyjskiej na Polskę) tereny zamieszkiwane przez p. Krystynę i jej opiekunów zostały zajęte przez wojska Armii Czerwonej.

Pani Krystynie udało się wrócić z zesłania

– Z tragedii syberyjskiej uratował ich wybuch wojny niemiecko-radzieckiej (w 1941 roku – dop. aut.). Winston Churchill (premier Wielkiej Brytanii – dop. aut.) zmusił Józefa Stalina do podpisania układu Sikorski-Majski, na mocy którego Polacy uwięzieni na terenie ZSRR, uzyskali amnestię, czyli wolność. Musieli jednak dotrzeć do miejsca, w którym formułowała się armia generała Władysława Andersa, odbyli morderczą podróż – mówił Jadczak w trakcie spotkania relacjonowanego przez TV Dębowa Kłoda.

Pani Krystyna trafiła m.in. Rodezji Północnej (obecnie Zambia), afrykańskiego państwa. W publikacji autorstwa Jadczaka można znaleźć zdjęcia właśnie z pobytu bohaterki w Afryce oraz dokumenty potwierdzające opowiedziane historie (...)

Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej". 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama