Starszy mężczyzna został oskarżony o dwa przestępstwa. Zdaniem śledczych od czerwca 2019 roku do grudnia 2020 roku znęcał się nad swoją synową. Miał wszczynać awantury, obrażać kobietę wulgarnymi słowami, odłączać prąd i wodę, utrudniać sen, zastraszać i krytykować. Między czerwcem a grudniem 2020 r. Zbigniew B. miał również zastraszać swojego nieletniego wnuka i grozić mu "uszkodzeniem ciała".
Sprawa mężczyzny trafiła do Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim, który wiosną ubiegłego roku wydał wyrok w tzw. trybie nakazowym, czyli bez rozprawy. Mężczyzna został uznany za winnego znęcania się nad synową, jak też grożenia swojemu wnukowi. Musiałby przez rok odrabiać za darmo 30 godzin prac społecznych w ciągu miesiąca, a także przeprosić pokrzywdzonych listem. Przez dwa lata Zbigniew B. nie mógłby się zbliżać do swojej synowej i wnuka na odległość mniejszą niż 20 metrów.
Wyrok nakazowy stracił jednak moc, bo Zbigniew B. i jego obrońca złożyli sprzeciw od orzeczenia. Starszy pan wolał mieć normalny proces niż odrabiać prace społeczne. Postępowanie ruszyło w lipcu ubiegłego roku, a niedawno odbyła się kolejna rozprawa. – Został na niej przesłuchany jeden świadek. Sąd wyznaczył termin kolejnej rozprawy na 30 marca, mają zostać wówczas przesłuchane dwie osoby – zapowiada Magdalena Dobosz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie.
Zbigniew B. uważa, że jest niewinny, a akt oskarżenia został oparty na pomówieniach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.