reklama
reklama

Powiat parczewski: wrócił do domu i groził partnerce śmiercią. Proces ruszy w Dzień Kobiet

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Policja

Powiat parczewski: wrócił do domu i groził partnerce śmiercią. Proces ruszy w Dzień Kobiet - Zdjęcie główne

Mężczyzna cały czas przebywa w areszcie | foto Policja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskie 8 marca przed radzyńskim sądem ma ruszyć proces 34-latka oskarżonego o znęcanie się nad swoją partnerką.
reklama

Wszystko rozegrało się w lipcu ubiegłego roku. Na parczewską policję wpłynęło zgłoszenie od kobiety dotyczące awantury z pijanym partnerem w jednym bloków w Parczewie.

– Funkcjonariusze pojechali na miejsce i usłyszeli głośne krzyki kobiety. Wejście do mieszkania nie było jednak możliwe ze względu na celowo uszkodzony zamek, w którym został ułamany klucz. Na miejsce wezwano załogę straży pożarnej - policjanci weszli do mieszkania po drabinie przez balkon. Kobieta powiedziała, że konkubent wrócił do domu pijany i bez żadnej przyczyny wszczął awanturę. Miał stosować przemoc fizyczną (mundurowi nie ujawnili szczegółów – aut.) i znęcać się psychicznie nad kobietą, m.in. grozić jej zabójstwem – relacjonowała sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.

Mundurowi obezwładnili i zatrzymali 34-letniego Łukasza P. Okazało się, mężczyzna miał już bogatą kartotekę i liczne problemy z prawem, a w chwili zatrzymania w organizmie miał prawie 2,5 promila alkoholu.

Łukasz P. usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany, niedawno Prokuratura Rejonowa w Parczewie skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia.

– Został oskarżony o znęcanie się nad osobą najbliższą oraz spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu (poniżej 7 dni). Termin pierwszej rozprawy przed Sądem Rejonowym w Radzyniu Podlaskim został wyznaczony na środę, 8 marca – mówi Magdalena Dobosz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie i dodaje, że oskarżony ma przebywać w areszcie co najmniej do 31 maja.

Z kolei Ewelina Semeniuk relacjonowała, że 34-latek w trakcie ubiegłorocznej interwencji był wulgarny i agresywny również w stosunku do policjantów.

– Wykrzykiwał w ich kierunku wulgarne słowa. Jego zachowanie było tak głośne, że mieszkańcy osiedla wychodzili z mieszkań, aby sprawdzić co się dzieje. Przed przyjazdem funkcjonariuszy mężczyzna uszkodził drzwi wejściowe do bloku – relacjonowała policjantka, ale w tym zakresie śledczy nie oskarżyli Łukasza P.

Za znęcanie się grozi kara do 5 lat więzienia, a za spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu grozi grzywna, kara ograniczenia wolności (np. prac społecznych) lub maksymalnie 2-letni pobyt za kratami. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama