Wspólnota: Od miesiąca zasiada Pani w radzie powiatu parczewskiego. To spełnienie marzeń?
– Objęłam mandat w przykrych okolicznościach (po śmierci radnego i starosty Jerzego Maślucha – aut.), ale wszyscy radni przyjęli mnie bardzo ciepło. Zawsze chciałam pomagać innym i pracować dla dobra wspólnego. Skończyłam studia z pracy socjalnej. Moje życie potoczyło się trochę inaczej i związałam się z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji w Lublinie (ośrodkiem wypoczynkowym w Białce – aut.). Zawsze jednak w moim sercu była i jest chęć pracy na rzecz społeczności lokalnej. Jestem już na takim etapie życia, że mogę zaangażować się w sprawy publiczne.
– Ponoć lubi Pani słuchać ludzi.
– Tak, kontakt z nimi daje mi moc do działania. Chciałabym być radną otwartą, chciałabym, aby mieszkańcy poczuli, że mają swojego reprezentanta w radzie powiatu. Moim celem jest stworzenie i utrzymanie więzi z mieszkańcami, organizacjami, a w szczególności słuchanie ich problemów. Na pewno nie uda mi się sprostać wszystkim problemom, ale dołożę wszelkich starań, aby moja praca była zauważalna.
– Z czego pow. parczewski może być dumny? (...)
Więcej w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.