KRUS zapowiadał w tym roku spore podwyżki emerytur i rent rolniczych. Ich waloryzacja polega na "pomnożeniu zwaloryzowanej kwoty emerytury podstawowej przez indywidualne wskaźniki wymiaru świadczenia (dla części tzw. składkowej i dla części uzupełniającej), które są ustalone odrębnie dla każdego świadczeniobiorcy".
Prezes KRUS ogłosił w lutym, że kwota rolniczej emerytury podstawowej od 1 marca 2022 r. wynosi ponad 1084 złote brutto, co oznacza wzrost o 7 proc. Rzeczywistość nie jest jednak tak różowa, jak zapowiadano. Jeden z naszych Czytelników z pow. parczewskiego, pobierający rentę rolniczą poskarżył się niedawno na wysokość waloryzacji. – Do tej pory pobierałem rentę w wysokości 1186 zł netto, a obecnie mam 1218 zł. Nie jest to 7-procentowa waloryzacja, o której wszyscy mówili, a około 3-procentowa. Dlaczego tak się oszukuje biednych ludzi? – zastanawia się w rozmowie z nami starszy mężczyzna (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Mężczyzna nie zamierza składać odwołania od decyzji KRUS, bo jego zdaniem, niewiele to da. – Zadzwoniłem do urzędu i powiedzieli mi, że nie dostałem wyższej waloryzacji, bo... mam za wysoką rentę. To zgroza. Gdybym miał 10 tysięcy renty, to może bym się nie obraził, ale przy takich kwotach świadczenia, 3 proc. a 7 proc. waloryzacji to spora różnica – ocenił nasz rozmówca, który miał prawie 30 lat składkowych.
O tym, że część rolników z całej Polski spodziewała się wyższych przelewów, pisał niedawno branżowy "Tygodnik Rolniczy". (...)
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.