reklama
reklama

Śmiertelny wypadek w powiecie parczewskim. Proces nie ruszył

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Z archiwum

Śmiertelny wypadek w powiecie parczewskim. Proces nie ruszył  - Zdjęcie główne

Zdjęcie ilustracyjne | foto Z archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskie Nie wystartował proces kierowcy dostawczego fiata, który - zdaniem prokuratury - latem ubiegłego roku śmiertelnie potrącił w gm. Siemień 55-letniego mężczyznę. Zaplanowana rozprawa została odwołana, a nowy termin nie został jeszcze wyznaczony.
reklama

Dramat rozegrał się w połowie lipca ubiegłego roku w Woli Tulnickiej. Było południe. Zdaniem śledczych 29-letni obecnie Kamil D. cofał dostawczym fiatem ducato i potrącił idącego prawidłową stroną jezdni 55-latka. Wezwano karetkę pogotowia. Okazało się, że obrażenia, jakich doznał pieszy, były poważne. – Mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublinie – relacjonowała Anna Borowik z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.

 

Niestety 55-latek zmarł w szpitalu, a śledztwo ws. wypadku wszczęła parczewska prokuratura. Śledczy zarządzili sekcję zwłok ofiary, powoływali też biegłych. Dopiero kilka miesięcy po tragedii kierowca usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a Prokuratura Rejonowa w Parczewie skierowała przeciwko kierowcy akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim.

 

Proces miał niedawno ruszyć przed radzyńskim sądem, ale tak się nie stało. – Rozprawa została odwołana, a termin kolejnej nie został jeszcze wyznaczony – mówi Magdalena Dobosz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie.

 

Przypomnijmy, że prokuratura chciała, aby kierowca został skazany bez rozprawy, a taki wniosek został dołączony do aktu oskarżenia. Sąd go nie uwzględnił, bo sprzeciw złożyła osoba, która ma status pokrzywdzonego. Sprawa zostanie zatem rozpoznana na rozprawie, na której będą m.in. przesłuchiwani świadkowie.

 

Kamilowi D. grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Wobec mężczyzny zastosowano jedynie tzw. zabezpieczenie majątkowe. – Zdarzenie miało charakter typowo nieumyślny, nieco inaczej patrzymy np. na osobę, która jedzie z zawrotną prędkością w gęstej mgle – tłumaczy Adam Hunek, szef parczewskiej prokuratury.

 

Przypomnijmy, że zaledwie kilka dni po wypadku w Woli Tulnickiej na drogach powiatu parczewskiego doszło do kolejnej tragedii. W pobliżu miejscowości Rudno III w gm. Milanów na odcinku drogi krajowej numer 63 między Radzyniem Podlaskim a Wisznicami kierowana przez 45-latka skoda octavia zjechała na przeciwległy pas ruchu, następnie na pobocze, po czym uderzyła w drzewo. Mężczyzna zginął na miejscu, a prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama