Minęły trzy tygodnie, odkąd został Pan wybrany na starostę parczewskiego. Pierwsze dni w nowej pracy były stresujące?
Zaskoczę Pana, ale kilka razy bardziej stresująca była praca w szpitalu. Wprawdzie nie jestem lekarzem, ale jako dyrektor musiałem np. pilnować, aby pacjenci cały czas mieli dostęp do tlenu. Kierownik każdego szpitala nieustannie zastanawia się też, czy w szpitalu nie dojdzie do awarii elektrycznej, a jeśli ona wystąpi, to czy na pewno zadziałają agregaty. W szpitalu stawką było ludzkie życie, tutaj walczę z dokumentacją, która w najgorszym wypadku może poczekać.
Jakimi sprawami się Pan teraz zajmuje?
Jestem w trakcie szykowania specjalnej zakładki, która pojawi się na stronie internetowej starostwa – chcę, żeby mieszkańcy mogli tam zgłaszać absurdy związane z oznakowaniem dróg powiatowych. Nad tym elementem musimy popracować. Chcemy również skrócić obsługę interesantów, bo część petentów czeka na załatwienie swojej sprawy 30 dni - można to zrobić znacznie szybciej.
Czy będą zmiany personalne w zarządzie powiatu? (....)
Więcej w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej", które ukaże się już we wtorek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.