reklama
reklama

Starszy mężczyzna z powiatu parczewskiego znęcał się nad synową? Proces się przeciąga

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Z archiwum

Starszy mężczyzna z powiatu parczewskiego znęcał się nad synową? Proces się przeciąga  - Zdjęcie główne

Zdjęcie ilustracyjne | foto Z archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskie Przeciąga się proces Zbigniewa B., starszego mężczyzny z powiatu parczewskiego, oskarżonego m.in. o znęcanie się nad synową. Na niedawną rozprawę nie przyszedł wezwany świadek, ma on zostać przesłuchany w środę, 25 maja.
reklama

Starszy mężczyzna został oskarżony o dwa przestępstwa. Zdaniem śledczych od czerwca 2019 roku do grudnia 2020 roku znęcał się nad swoją synową. Miał wszczynać awantury, obrażać kobietę wulgarnymi słowami, odłączać prąd i wodę, utrudniać sen, zastraszać i krytykować. Między czerwcem a grudniem 2020 r. Zbigniew B. miał również zastraszać swojego nieletniego wnuka i grozić mu "uszkodzeniem ciała".

 

Niedawno przed Sądem Rejonowym w Radzyniu Podlaskim odbyła się kolejna rozprawa. Miał na niej zostać przesłuchany jeden świadek. – Nie stawił się przed sądem, ma zostać przesłuchany na kolejnej rozprawie, która jest planowana na środę, 25 maja – relacjonuje Magdalena Dobosz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie.

 

Zbigniew B. uważa, że jest niewinny, a akt oskarżenia został oparty na pomówieniach. – Jestem osobą niepełnosprawną, inwalidą pierwszej grupy. Nie jestem w stanie samodzielnie egzystować. Czy ktoś taki może odrabiać karę? Czy oni w ogóle czytają dokumenty? – zastanawiał się kilka miesięcy temu starszy pan.

 

Niedawno po raz kolejny skontaktował się z naszą redakcją. – Jestem Bogu ducha winny, nie mam się już do kogo się zwrócić o pomoc. Synowa wzywa policję, jak tylko do niej zachodzę – relacjonował starszy pan. Za znęcanie się psychiczne lub fizyczne nad osobą najbliższą grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

 

Przypomnijmy, że wiosną ubiegłego roku radzyński sąd wydał ws. Zbigniewa B. wyrok w tzw. trybie nakazowym, czyli bez rozprawy. Mężczyzna został uznany za winnego znęcania się nad synową, jak też grożenia swojemu wnukowi. Musiałby przez rok odrabiać za darmo 30 godzin prac społecznych w ciągu miesiąca, a także przeprosić pokrzywdzonych listem. Przez dwa lata Zbigniew B. nie mógłby się zbliżać do swojej synowej i wnuka na odległość mniejszą niż 20 metrów.

 

Wyrok nakazowy stracił jednak moc, bo Zbigniew B. i jego obrońca złożyli sprzeciw od orzeczenia. Starszy pan wolał mieć normalny proces niż odrabiać prace społeczne. Postępowanie ruszyło w lipcu ubiegłego roku.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama