Sceny z piekła rodem rozegrały się 7 grudnia 1942 roku. Był środek II wojny światowej, a Niemcy po raz pierwszy w okupowanej Polsce zastosowali zbiorowe represje za pomoc udzielaną Żydom, w tym przypadku przez mieszkańców Białki w gm. Dębowa Kłoda.
Tego dnia przed południem Niemcy otoczyli Białkę, a wszystkich mieszkańców spędzili do szkoły. Oddzielono kobiety od mężczyzn, zwolniono starców i dzieci oraz kilku mężczyzn. W trakcie przeszukania zabudowań żandarmi schwytali ukrywaną przez państwa Bułtowiczów młodą Żydówkę. Po doprowadzeniu na plac szkolny została zastrzelona. Zabici zostali również Bułtowicze.
Na tym jednak Niemcy nie poprzestali.
– Mężczyzn ustawiono piątkami i zostali wyprowadzeni w kierunku jeziora, gdzie były ustawione karabiny maszynowe. Po rozstrzelaniu pierwszej grupy 25 mężczyzn Niemcy rozkazali wystąpić następnej grupie, lecz oni, widząc śmierć poprzedników, odmówili. Oficer dowodzący wydał zatem rozkaz otwarcia ognia do wszystkich znajdujących się na placu – podają Lasy Państwowe. Zginęło w sumie 96 osób. Cztery przeżyły, pomimo odniesionych obrażeń.
W niedzielę , 7 grudnia zostały zorganizowane obchody 83. rocznicy mordu w Białce. W programie była msza święta w kaplicy w Białce, wyświetlenie filmu poświęconego tamtym wydarzeniom, pieśni w wykonaniu młodzieży z gminy Dębowa Kłoda oraz przemarsz pod pomnik ofiar przy świetlicy wiejskiej w Białce. Miały tam miejsce wystąpienia okolicznościowe oraz złożenie kwiatów. W wydarzeniu wzięła udział m.in. posłanka Monika Pawłowska, przewodniczący Rady Powiatu Janusz Zieliński, wicestarosta Artur Jaszczuk oraz Samanta Lamczyk, wiceprzewodnicząca Rady Powiatu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.