Wspólnota: Minęła połowa obecnej kadencji samorządu. Co zaliczyłaby Pani do sukcesów w czasie tych minionych 30 miesięcy?
Monika Mackiewicz-Drąg, wójt gm. Podedwórze: Rozpoczynając kadencję nie snułam wielkich planów, ponieważ znałam trudną sytuację finansową Podedwórza. Moim celem było sukcesywne oddłużanie gminy i przywrócenie jej równowagi finansowej, a następnie pozyskanie pieniędzy zewnętrznych na jakiekolwiek, nawet niewielkie projekty, poprawiające jakość życia mieszkańców. Pierwszym sukcesem było z pewnością samodzielne uchwalenie budżetu na 2019 rok i zaplanowanie w nim wydatków inwestycyjnych: miała to być pomoc przeznaczona dla Starostwa Powiatowego w Parczewie na pokrycie wkładu własnego przebudowy drogi powiatowej Rusiły - Hołowno - Kodeniec. Cieszę się, że udało się starostwu, wtedy jeszcze pod kierownictwem śp. Jerzego Maślucha, pozyskać pieniądze. W tym roku prace zostały zakończone. Była to kluczowa inwestycja, długi i bardzo ważny w układzie komunikacyjnym gminy odcinek. Udało się również zmniejszyć zadłużenie i zdjąć hipoteki z nieruchomości gminnych. W chwili obecnej dług gminy to niespełna 2 mln zł, a na początku mojej kadencji było to 3,9 mln zł. Dzięki dyscyplinie i wprowadzonym oszczędnościom wypracowaliśmy nadwyżkę budżetową, którą przeznaczamy na spłatę zadłużenia i wkład własny do inwestycji.
Co jeszcze udało się zrobić?
- Pozyskaliśmy znaczne środki z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na termomodernizację obiektów użyteczności publicznej. Dzięki dofinansowaniu budynek urzędu gminy zmienił swoje oblicze i został dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Obecnie trwają prace termomodernizacyjne w budynku Zespołu Placówek Oświatowych. Kończymy realizację projektu "OZE w Gminie Podedwórze", w ramach którego montowaliśmy mieszkańcom piece na pellet, kolektory słoneczne i instalacje fotowoltaiczne. Mamy podpisane umowy o dofinansowanie kolejnych inwestycji: przebudowy oczyszczalni ścieków w Nowych Mostach, zbiornika wyrównawczego na ujęciu wody w Opolu oraz budowy przydomowych oczyszczalni ścieków. Myślę, że do sukcesów można zaliczyć również rozwój Gminnej Biblioteki Publicznej i odrodzenie życia społeczno-kulturalnego w gminie. Wróciliśmy do tradycji dożynkowych, pikników rodzinnych i mniejszych imprez kulturalnych. Tu z pewnością pomogły też środki dla Kół Gospodyń Wiejskich, które zmotywowały te organizacje do działania i tchnęły w nie nowe życie.
Jaki był najtrudniejszy moment w czasie bieżącej kadencji?
- Było ich kilka i były związane z atakami na moją osobę przy podejmowaniu przeze mnie ważnych, ale mało popularnych decyzji. Zawsze jestem otwarta na merytoryczną dyskusję i szanuję osoby, które nie zgadzają się z moimi argumentami i zgłaszają odrębne zdanie w jakiejś sprawie. Nie mogę jednak pogodzić się z faktem, że ktoś, kto nie może znaleźć żadnych merytorycznych argumentów, próbuje mnie zastraszać, oczerniać albo po prostu złośliwie przeszkadzać w mojej pracy na rzecz gminy. Uważam, że takie działania szkodzą całej wspólnocie i są po prostu demotywujące.
Jakich celów zakładanych na pierwszą połowę kadencji nie udało się zrealizować?
- Chyba nie ma takich niespełnionych planów, bo jak mówiłam, nie robiłam wielu założeń na początku kadencji. Jeśli chodzi o inwestycje, które zawsze najbardziej interesują mieszkańców, udało się wykonać więcej niż mogłam przypuszczać. Niemniej jednak zdaję sobie sprawę, że nadal mamy bardzo dużo do zrobienia w sferze społecznej. Ciągle mam niedosyt, jeśli chodzi o kulturę, edukację, usługi społeczne i pomoc osobom starszym oraz niepełnosprawnym w naszej gminie. Pomimo zdecydowanego wzrostu aktywności społecznej, rozwoju Kół Gospodyń Wiejskich i innych organizacji działających na terenie gminy, nadal nie mamy wystarczającej oferty wydarzeń kulturalnych, zajęć dodatkowych dla dzieci i młodzieży, ani seniorów. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej uruchomił w tym roku usługi asystenckie dla osób niepełnosprawnych, wprowadza usługi opiekuńcze i pozyskał środki z projektu na aktywizację zawodową osób bezrobotnych, nadal jest to jednak kropla w morzu potrzeb. Po trzech latach mojej pracy w gminie Podedwórze mogę z całą pewnością stwierdzić, że bardzo potrzebujemy działań integrujących mieszkańców, promujących współpracę i podtrzymujących ducha wspólnoty. (....)
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.