reklama

Koronawirus znowu zamknął urzędy dla petentów

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Andrzej Dejneka

Koronawirus znowu zamknął urzędy dla petentów - Zdjęcie główne

foto Andrzej Dejneka

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KoronawirusPow. Parczew: Gminy: Jabłoń, Milanów i Podedwórze znowu zamknęły urzędy. Parczewski urząd przypomina twierdzę strzeżoną przez klucznika, który legitymuje interesantów.

Ograniczenia wprowadzone ponownie przez niektóre urzędy w naszym powiecie mają związek z okolicznymi przypadkami koronawirusa w sąsiednich gminach. 30 pracowników Urzędu Gminy i Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wisznicach jest na kwarantannie, ponieważ u jednego z pracowników GOPS potwierdzono zakażenie koronawirusem. Urzędy w Jabłoniu, Milanowie i Podedwórzu pracują w trybie awaryjnym, a obowiązki wykonują pracownicy, którzy w ciągu ostatnich dwóch tygodni przebywali na urlopie. Klienci, którzy mają pilne do załatwienia sprawy, proszeni są o wcześniejszy kontakt telefoniczny. 

Podedwórze się asekuruje

– Jest co prawda komunikat na stronie gminy, ale jak ktoś przychodzi, to nie jest odsyłany z kwitkiem. Teraz jest trochę mniej interesantów, bo zaczęły się żniwa. Ta decyzja była podjęta przez władze gminy dla bezpieczeństwa mieszkańców, tak asekuracyjnie, ale wszystkie sprawy są w urzędzie załatwiane – powiedziała redakcji Jolanta Burzec, sekretarz gminy Podedwórze. Komunikat na stronie internetowej gminy mówi, że Budynek Urzędu Gminy będzie zamknięty dla osób z zewnątrz, aż do odwołania, a sprawy pilne i niecierpiące zwłoki można załatwiać pod numerem telefonu 83 379 50 11 lub mejlowo na adres ug@podedworze.pl.

W Jabłoniu sprawy załatwiają na zewnątrz

Piotr Denejko, sekretarz gminy mówi, że ograniczenia podyktowane są obecnymi potwierdzonymi przypadkami koronawirusa w sąsiednich gminach, a szczególnie w sąsiednich urzędach. Z powodu braku pomieszczenia w urzędzie przeznaczonego do obsługi klienta, interesant musi zadzwonić dzwonkiem przy drzwiach i wtedy wychodzi do niego urzędnik. Denejko dodał też, że część urzędników jest na urlopach lub pracuje zdalnie, więc nawet jeśli doszłoby do zakażenia kogoś w urzędzie, to te osoby będą mogły utrzymać ciągłość pracy urzędu.

Nie chcą sparaliżować milanowskiego urzędu

Paweł Krępski, wójt gminy Milanów mówi, że podjęto kroki ograniczające obsługę petentów w urzędzie ze względu na bezpieczeństwo pracowników i mieszkańców gminy przez Punkt Obsługi Klienta w holu urzędu. Wójt podkreślił, że w sierpniu gmina przyjmuje od rolników wnioski z opłaty akcyzowej, których co roku wpływa ponad 300. Zachorowanie w urzędzie wiązałoby się z jego zamknięciem, co spowodowałoby duże utrudnienia dla rolników. Dodał, że w tym samym okresie milanowski GOPS przyjmuje wnioski o zasiłki, więc jego zamknięcie wiązałoby się również z dużymi utrudnieniami.

W Sosnowicy pracują jak wcześniej

Sławomir Czubacki, wójt gminy Sosnowica, nie wprowadził dodatkowych obostrzeń, bo po ustaleniach z Radą Gminy stwierdzono, że dotychczas stosowane środki ostrożności są wystarczające i się sprawdzają. Uzgodniono, że chcą utrzymać taki stan rzeczy co najmniej do końca wakacji. W urzędzie również funkcjonuje Punkt Obsługi Interesanta, gdzie osoba chcąca załatwić sprawę w urzędzie, po rozmowie z pracownikiem punktu jest kierowana do odpowiedniego urzędnika zależnie od potrzeby mieszkańca. Wójt wychodzi z założenia, że jeśli można wchodzić do sklepów, to można i do urzędów. Zapewnia też, że nikt nie jest odsyłany z urzędu z przysłowiowym kwitkiem.

Kanak zdaje sobie sprawę z zagrożenia

Tomasz Kanak, wójt gminy Siemień, mówi, że urząd pracuje jak tak samo, jak do tej pory, tylko ze szczególną uwagą na stosowanie się do obostrzeń. Zdaje sobie sprawę, że sytuacja może się zmienić, zważając na nowe przypadki zakażeń w powiecie radzyńskim, a gmina Siemień graniczy bezpośrednio z gminą Wohyń i Czemierniki. – Obecnie na dole jest pracownik i przyjmujemy każdą osobę wchodzącą do urzędu. Pilnujemy też tego, żeby tylko jedna osoba była w pokoju i były zachowane odpowiednie odległości, więc jak przyjdzie pięć osób, to niestety będą musiały poczekać – informuje wójt.

Rozsądni mieszkańcy Dębowej Kłody

Grażyna Lamczyk, wójt Dębowej Kłody zdecydowała, że urząd zostanie jednak otwarty dla mieszkańców. Wójt mówi, że interesanci zachowują się odpowiedzialnie i rozsądnie stosując się do warunków wynikających z rozporządzenia epidemicznego. Nie wyklucza jednak, że w zależności od rozwoju sytuacji mogą zostać podjęte kroki wprowadzające ograniczenia, tak jak stało się to w niektórych urzędach.

Parczew nadal jak twierdza

Parczewski Urząd Miejski i znajdująca się w tym samym budynku siedziba Starostwa Powiatowego nadal trzyma swoje drzwi zamknięte na klucz. Z ustawionej się przy wejściu kolejki osoby wpuszczane są pojedynczo przez portiera, który każe przy podawać nazwisko i wpisuje je do specjalnego zeszytu. Tymczasem urzędnicy spacerują swobodnie po gmachu urzędu, nie nosząc nawet maseczek ochronnych.

Sławomir Czubacki, wójt gminy Sosnowica

Okopywanie urzędu nie ma sensu

– Ja wychodzę z założenia, że do sklepu na przykład wchodzimy wszyscy i uważam, że okopywanie urzędu nie jest tutaj odpowiednim rozwiązaniem. Na pewno są pewne utrudnienia, ale żaden z interesantów nie odchodzi z kwitkiem

Paweł Krępski, wójt gminy Milanów

To wygląda groźnie z zewnątrz

– Wiem, że te osoby z urzędu w Wisznicach były poddane badaniom i jeśli one okażą się negatywne, to być może na początku sierpnia uruchomimy kasy i będziemy normalnie funkcjonować. To może brzmi tak groźnie z zewnątrz, natomiast jeśli przeanalizować ten temat, to myślę, że to, co robimy, jest zasadne

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE