reklama

- Tata umarł. - Zadzwońcie za 4 godziny

Opublikowano:
Autor:

- Tata umarł. - Zadzwońcie za 4 godziny - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaPow. Parczew: Lekarz rodzinny nie ma obowiązku stwierdzania zgonu, bo nie jest to procedura medyczna i nie płaci za to NFZ. Lekarze robią to zazwyczaj z dobrej woli.

- Tatuś był wiekowy, miał 91 lat. Chorował na różne choroby. Nie chcieliśmy, żeby w ostatnie dni swojego życia spędzał w szpitalu wśród obcych ludzi. Podjęliśmy w gronie rodzinnym decyzję, że będziemy się nim opiekować w domu - zaczyna swoją opowieść Marian Zaorski, syn zmarłego Konstantego Zaorskiego.

Tata zmarł o 13:40

91-letni Konstanty Zaorski mieszkał w Lejnie w gminie Sosnowica. W poniedziałek 2 lipca około godziny 9:00 źle się poczuł, ciężko oddychał. Córka zadzwoniła do ośrodka zdrowia w Sosnowicy. Jest to filia Publicznego Zakładu Podstawowej Opieki Zdrowotnej prowadzonego przez parczewskie starostwo.

- Lekarz powiedział, że pracuje do godziny 10:00 i nie przyjedzie. Powiedział, żeby zadzwonić po pogotowie - relacjonuje Marian Zaorski. 

Rodzina nie zdecydował się na to, bo nie wyglądało, że życie 91-latka jest zagrożone. Niestety około 13:40 Konstanty Zaorski nagle zmarł.

(…)

Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE