Burmistrz Paweł Kędracki objął swoim patronatem konkurs "Pod Poetyckim zawołaniem Rocha Sęczawy" i pojawiał się z małżonka na jego finałach. Tymczasem w grudniu ubiegłego roku, kiedy nikt jeszcze nie przypuszczał, że dotknie nas epidemia, uchwalano budżet na 2020 rok. W tymże właśnie budżecie nie zapisano pieniędzy na nagrody dla laureatów konkursu.
Łukasz Gołąb, radny miejski - To jest moim zdaniem skandaliczne. Ja jestem bardzo zdziwiony, nie wiem, kto wpadł na taki pomysł |
Cięcia w kulturze
Paweł Kędracki powiedział "Wspólnocie", że być może te środki zostały zabukowane w pozycji zakupów niemajątkowych, które zostały ograniczone. Dodał, że to dotyczy nie tylko biblioteki, ale innych placówek gminnych. – W pewnym momencie dyrektorzy i księgowi spotkali się z naszym wydziałem finansowym i została podjęta decyzja odnośnie ograniczenia wydatków – powiedział Kędracki.
Konkurs bez nagród
Marcin Kowalczyk, organizator konkursu, pracuje nad promocją i organizacją tego wydarzenia już siódmy rok. Ogłoszenie o tegorocznej edycji pojawiło się już na stronie internetowej parczewskiej biblioteki miejskiej. Poprzednie edycje miały przewidziane nagrody pieniężne dla laureatów kategorii poezji i prozy w kwocie pięciu tysięcy złotych, a w tym roku nie wiadomo nawet, kto poniesie koszty wydrukowania symbolicznych dyplomów. Nagrody pieniężne są dużą motywacją dla uczestników konkursu, dlatego ich brak może spowodować utratę zainteresowania tym rozwijającym się wydarzeniem literackim, które promuje nasze miasto. W ubiegłym roku oprócz prac z Polski, na konkurs wpłynęły również prace z Japonii, Niemiec, Anglii oraz Irlandii.
Łukasz Gołąb będzie interweniował
Zapytaliśmy radnego Łukasza Gołąba, który od początku kibicował temu wydarzeniu, co sądzi o zabraniu nagród finansowych? Radny był zdziwiony faktem, że miasto w tym roku nie zafunduje nagród. Gołąb zadeklarował, że na najbliższej sesji złoży wniosek o sfinansowanie konkursu przez gminę, jak miało to miejsce dotychczas. Najbliższa sesja Rady Miejskiej będzie prawdopodobnie w sierpniu. Daje to jeszcze szansę na uzupełnienie regulaminu i zaoferowanie miłośnikom literatury wymiernych korzyści.
Kto wpadła na taki pomysł?
- Co roku jest zatwierdzany budżet dla biblioteki i byłem przekonany, że to jest w tym zawarte. To jest moim zdaniem skandaliczne, tak bym powiedział. Ja w związku z tym złożę na najbliższej na koniec sierpnia sesji wniosek o przesunięcie tych pięciu tysięcy złotych na nagrody. Ja jestem bardzo zdziwiony, nie wiem, kto wpadł na taki pomysł. Jest to bardzo dziwne, tym bardziej że nie mówimy o oszczędnościach rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, tylko kilku tysięcy - mówi Łukasz Gołąb.
Bierny dyrektor
Marian Kowalski, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej był obecny na ostatniej sesji Rady Miejskiej. Przedstawiał sprawozdanie z wykonania budżetu jednostki za 2019 rok. Na pytanie radnego Wiśniewskiego o to, czy konkurs "Pod Poetyckim zawołaniem Rocha Sęczawy" się rozwija, odpowiedział, że pomimo konkurencji, rozwija się bardzo dobrze. Nie wspomniał jednak ani słowem, że w tym roku nie będzie nagród finansowych dla laureatów. Jak widać na przykładzie Łukasza Gołąba, radni mogli nie zdawać sobie sprawy z tego, że nie będzie nagród.
5 tys. zł - to pula na nagrody, której nie przyznano konkursowi literackiemu "Pod Poetyckim zawołaniem Rocha Sęczawy" |
Paweł Kędracki, burmistrz Parczewa Liczę na zainteresowanie – Konkurs teoretycznie powinien się odbyć w mojej ocenie i będą nagrody w postaci wyróżnień i dyplomów, natomiast z trudną sytuacją finansową związaną z sytuacją epidemiczną w tym momencie pozdejmowaliśmy wszystkie wydatki, które nie są konieczne do funkcjonowania jednostek gminy. W pewnym momencie dyrektorzy i księgowi spotkali się z naszym wydziałem finansowym i została podjęta decyzja odnośnie ograniczenia wydatków. Liczę na to, że konkurs będzie się cieszył zainteresowaniem pomimo tego, że te nagrody będą skromniejsze w tym roku, ale zostanie utrzymany |