Podczas przyjęcia sprawozdania z realizacji zadań z zakresu kultury i kultury fizycznej za rok 2018 parczewscy radni większość czasu poświęcili na dyskusję o rosnących kosztach utrzymania pływalni miejskiej. Na początku ubiegłej kadencji do rocznego utrzymania obiektu parczewscy podatnicy dopłacili 800 tys. zł. Na przestrzeni 4 lat koszty wzrosły do 1 mln 700 tys. zł. W 2018 roku tylko 300 tys. zł to zysk ze sprzedaży biletów.
Pytanie bez odpowiedzi
- Czy są jakieś widoki na to, żeby rentowność tej instytucji poprawić? Ja wiem, że to pytanie wiele razy padało, ale w zasadzie nie było na nie jednoznacznej odpowiedzi – zapytał radny Adam Wiśniewski.
Kierownik kompleksu sportowego Jelonek, Roman Korpolewski odpowiedział radnemu, że rosnące koszty utrzymania wynikają głównie ze wzrostu płacy minimalnej, z rosnących cen energii oraz z konieczności napraw eksploatacyjnych.
- Im więcej osób będzie zainteresowanych poprawą sytuacji na Jelonku, tym lepiej dla nas wszystkich, bo obciążenia są spore i tego się nie da ukryć – dodał Korpolewski.
Oszczędności na energii
Burmistrz Paweł Kędracki zachęcał radnych, żeby sami korzystali z basenu i namawiali do tego swoich bliskich.
- Mi się zdarza być i pływać na basenie. Ciekawy jestem ilu z państwa było w minionym kwartale na tym obiekcie – powiedział Kędracki.
Oprócz pieniędzy z biletów kupionych przez radnych, burmistrz widzi sposób na zmniejszenie kosztów utrzymania basenu w energii odnawialnej. Liczy na to, że Urząd Marszałkowski ogłosi konkurs na instalację paneli fotowoltaicznych, które pozwolą zaoszczędzić na prądzie.
- Mamy też pomysły, ale to w przyszłym roku budżetowym, żeby wzbogacić bazę i zaplecze kompleksu, żeby jeszcze więcej osób przyciągnąć – dodał burmistrz.
Sauna i jacuzzi dla trzech osób
Radny Mirosław Naumiuk uważa, że budowa parczewskiego basenu była nieprzemyślana. Jego zdaniem zbyt mało miejsca poświęcono na zaplecze rekreacyjne, z którego chętnie korzystaliby mieszkańcy.
- To powstał nie obiekt Jelonek, tylko pływalnia i element drobnej sauny i jacuzzi dla dwóch, trzech osób. Nie każdy potrafi pływać profesjonalnie, ale niejednokrotnie słyszałem w saunie, że ludzie chętnie skorzystaliby z masażu wodnego, żeby dać ulgę sfatygowanym kościom – mówił radny.
- W tej chwili z pływalni ciężko by było zrobić park wodny. Myślimy o tym, aby trochę to uatrakcyjnić i wstępne rozmowy dotyczą powstania dodatkowego brodzika dla maluchów. Jest również przymiarka do postawienia dmuchanej zjeżdżalni z atrakcjami – odpowiedział Korpolewski.
Brak instruktorów pływania
Radny Wiśniewski widzi możliwość zwiększenia popularności basenu w budowaniu pozytywnych emocji związanych z obiektem wśród najmłodszych. Jednym ze sposobów jest jego zdaniem umożliwienie korzystania uczniom ze zjeżdżalni podczas lekcji na basenie. Druga propozycja radnego to lekcje pływania. Korpolewski zapewnił Wiśniewskiego, że zjeżdżalnia jest do dyspozycji uczniów. Dodał też, że rozważał dodatkowe zajęcia pływackie, ale problemem jest zapewnienie kadry instruktorskiej.
- Ja jestem jak najbardziej na tak. Pomysł jest, ale problem polega na tym, że nie ma osób zainteresowanych, które takie zajęcia mogłyby prowadzić – podsumował Korpolewski.