- Najpierw trzeba namoczyć we wrzątku grzyby, w tym roku było ich mnóstwo. W osolonej wodzie spod grzybów prażymy kaszę gryczaną i odstawiamy ją na dłużej w ciepłe miejsce, żeby nasiąkła i spęczniała. Smażymy dużo posiekanej drobno cebuli. Potem wszystko mieszamy ze sobą, przyprawiamy, dodajemy jajka, żeby masę powiązały i uformowane w ręku niewielkie kotleciki smażymy na tłuszczu - przepis na, będące kulinarnym przebojem imprezy, kotlety gryczane, zdradziła nam ich autorka, pani Halina Wysokińska.
Ale i innych smakołyków było mnóstwo. Motywem przewodnim prezentowanych dań były kartofle, bo to koniec ziemniaczanych (i gryczanych, bo to druga popularna w okolicy uprawa) żniw był właśnie pretekstem do spotkania. Zresztą w wynajdywaniu okazji panie z Juliopola są prawdziwymi mistrzyniami: co roku organizują Mikołajki dla maluchów, jest integrująca całą wieś impreza sylwestrowa, oczywiście Dzień Kobiet, konkurs recytatorski dla dzieci, przy świetlicy działa też, mająca swoich wiernych klientów, społeczna wiejska biblioteka oraz odnoszący coraz więcej sukcesów zespół ludowy.
- To nie jest łatwo wyciągnąć ludzi z domu i zachęcić nawet nie tyle do działania, co do uczestniczenia w rozmaitych inicjatywach, ale z roku na rok jest o te kilka osób więcej. A my konsekwentnie robimy swoje - podkreśla prezes Edyta Kalinowska. Specjalnym gościem imprezy była w tym roku delegacja Stowarzyszenia "Porozumienie Pokoleń" z Woli Tulnickiej.
- Cieszymy się na nową współpracę, będziemy mogli łączyć siły, nasze miejscowości leżą blisko siebie. Jeżeli będziemy mogli podzielić się naszymi doświadczeniami, to bardzo chętnie - podkreśl prezes Kalinowska.
- Jest nas 27 osób w wieku od 20 do ponad 70 lat, w naszej wsi działa też aktywnie OSP - informuje prezes tulnickiego stowarzyszenia Grażyna Chojak. - Staramy się aktywizować mieszkańców, badamy historię lokalną, wydaliśmy publikację z wieloma starymi zdjęciami, dokształcamy się w zakresie prac plastycznych i rozwoju osobowości, mamy stałe miejsce spotkań w świetlicy wiejskiej. Ciągle podpatrujemy dobre wzorce i mamy nadzieję, że w Juliopolu znajdziemy nowe inspiracje, już jesteśmy pewni, że będą kolejne spotkania - podsumowuje pani prezes.