W artykule "Starostwo wydało prawie 280 tys. zł na dodatki dla nauczycieli" pisaliśmy, że za 2018 rok była to większa kwota niż łączne wydatki wszystkich gmin w powiecie, podczas gdy starostwo prowadzi tylko 2 szkoły i poradnię psychologiczno-pedagogiczną. Przed publikacją zapytaliśmy wicestarosty Artura Jaszczuka o powód tak wysokich wydatków. Jaszczuk, wzorem starosty Maślucha, poprosił o pytanie na piśmie, lecz nie odpowiedział w terminie umożliwiającym opublikowanie jego stanowiska we wspomnianym artykule.
Brak szacunku dla Czytelników
Odpowiedź nadeszła, ale jej autorem nie był Jaszczuk, tylko sam starosta Jerzy Maśluch. Lakoniczna odpowiedź wskazywała na przepisy wynikające z Karty Nauczyciela, na podstawie których samorządy mają obowiązek wypłacenia dodatków wyrównawczych. Maśluch "udał Greka" i nie odniósł się do faktycznych przyczyn tak wysokich wydatków.
W naszej opinii świadczy to o braku szacunku do mieszkańców powiatu i Czytelników "Wspólnoty", bo to właśnie dla nich przeznaczone są publikowane przez nas informacje.