reklama

Do sądu za śmierć 18-letniej Magdy

Opublikowano:
Autor:

Do sądu za śmierć 18-letniej Magdy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaProkuratura przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi Ch., który 30 grudnia ubiegłego roku, doprowadził do tragicznego wypadku w Plebaniej Woli.

Tuż przed świętami parczewska prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi Ch. Biegli, eksperci od rekonstrukcji wypadków drogowych ustalili, że do wypadku doszło z powodu nieprawidłowości w technice jazdy samochodem. Kierowca rozwinął nadmierną prędkość na zakręcie i nie opanował samochodu. Auto zjechało na pobocze i uderzyło w drzewo prawym bokiem. Na siedzeniu pasażera siedziała 18-letnia Magda. Dziewczyna zginęła na miejscu. Kierowca przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. O jego losie zadecyduje sąd.

Jechał za szybko

18-letni Sebastian Ch. z gminy Dębowa Kłoda kierował Peugeotem i doprowadził do wypadku, w którym zginęła Magda. Zdaniem prokuratury, jechał za szybko.

Prokuratura oskarża 18-letniego Sebastianowi Ch. o to, że umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu. Jechał z nadmierną prędkością i nie zachował należytej ostrożności, co spowodowało, że stracił panowanie nad samochodem i uderzył w przydrożne drzewo. Na skutek zderzenia samochodu z drzewem 18-letnia pasażerka zmarła na miejscu wypadku.

Nie chciał składać wyjaśnień

W początkowej fazie postępowania przygotowawczego, Sebastian Ch. odmówił składania wyjaśnień. Odpowiadał jedynie na pytania obrońcy. Wiadomo, że mężczyzna w chwili wypadku był trzeźwy. Prokurator zastosował wobec niego poręczenie majątkowe. Zatrzymano mu też prawo jazdy.

Musieli odciąć dach samochodu

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę 30 grudnia ubiegłego roku przed godziną 11:00 w Plebaniej Woli w gminie Dębowa Kłoda. Sebastian Ch. kierował samochodem marki Peugeot.  Jechał w kierunku Stępkowa. Obok niego siedziała 18-letnia Magda. Po pokonaniu zakrętu auto zjechało na pobocze i uderzyło w drzewo.

Pasażerka zginęła na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń. Kierowca został odwieziony do szpitala.

- Prawdopodobnie w wyniku zbyt szybkiego pokonania zakrętu samochód złapał pobocze i wpadł w poślizg, obrócił się i stroną pasażera uderzył w drzewo - mówił tuż po wypadku jeden ze strażaków biorących udział w akcji ratowniczej. Inny zwracał uwagę na fakt, iż siła uderzenia zgniotła siedzenie pasażera tak, że miało może 30 cm szerokości. Jego zdaniem, samochód musiał także dachem uderzyć w drzewo, bo dach samochodu był mocno pogięty.

Żeby wydobyć z wraku ciało młodej kobiety, strażacy musieli odciąć dach i boczne elementy karoserii samochodu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE