reklama

Dziadek był sołtysem i ja jestem sołtysem

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Picasa

Dziadek był sołtysem i ja jestem sołtysem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaRozmowa z Anną Jakubiuk, sołtysem wsi Wola Tulnicka, wiceprezes Stowarzyszenia Porozumienie Pokoleń w Woli Tulnickiej, laureatką plebiscytu na Człowieka Roku Ziemi Parczewskiej.

Wygrała Pani plebiscyt na Człowieka Roku Wspólnoty. Pani aktywność wyszła już daleko poza Wolę Tulnicką ?

Myślę, że ze względu na to iż to głównie ja stoję za promocją naszych działań, jestem trochę na świeczniku, ale samemu naprawdę nie da się zbyt wiele zdziałać. Mój sukces - wygrana w plebiscycie jest efektem pracy bardzo wielu osób. Mam też nadzieję, że będziemy inspiracją, bo najważniejsze jest to, żeby nie ulegać krytyce, którą zawsze słyszy się na początku. Niech żadne "po co ci To?" , "a kogo to interesuje? " , "tu się nic nie da zrobić" i inne demotywujące sugestie nikogo nie zrażają . Na pewno gdzieś wkoło są ludzie, którym też się chce, którzy wesprą w chwili zwątpienia, mają ciekawe pomysły i chęć do działania trzeba się tylko dobrze rozejrzeć.

Jak została pani sołtysem?

W czasie mojego całego dzieciństwa sołtysem był mój dziadek Zdzisław Suchodolski, przez ponad 20 lat. Bardzo poważnie podchodził do swojej funkcji, był społecznikiem i osobą bezpośrednią. Pamiętam, że przy płaceniu podatku często nie było gdzie usiąść, ludzie spotykali się u niego przesiadywali. Często mu pomagaliśmy biegając od domu do domu z różnymi karteczkami. 

Sołtysem zostałam, można powiedzieć, że z potrzeby chwili, namówiona przez kobiety, które poczuły potrzebę zmian.

Zaraz potem powstało Wasze Stowarzyszenie?

Myślę, że wiele z nas, kobiet, które do tej pory aktywnie działają w Stowarzyszeniu, zainspirowało się wydarzeniem jakim było dla wsi ponowne otwarcie wyremontowanej przez mojego poprzednika i działaczy z OSP remizy. Powstała tam duża sala świetlicy z kuchnią i sanitariatami, która stała się bazą do dalszych działań. 

W organizację naprawdę hucznego otwarcia zaangażowali się wszyscy mieszkańcy. Pokazało nam to, że razem możemy zrobić dużo fajnych rzeczy, że ludzie chcą się spotykać i potrzebują takich integrujących wydarzeń. 

Powstanie Stowarzyszenie zainicjowała pani Grażyna Chojak pełniąca funkcję prezesa. Na początku 2015 roku zebrało się 27 kobiet i powołało  Stowarzyszenia pod nazwą "Porozumienie Pokoleń" - ponieważ zrzesza ono przedstawicielki wszystkich grup wiekowych.

Macie w Stowarzyszeniu same kobiety, jak się dogadujecie?

Funkcje zostały rozdzielone tak aby jak najlepiej wykorzystać predyspozycję każdej z nas: od ilości wolnego czasu poprzez umiejętności zawodowe, organizacyjne, cechy charakteru do zdolności artystycznych czy kulinarnych. Wspieramy się i uczymy od siebie, na konflikty jak dotąd nie miałyśmy czasu.

Czym kieruje się Pani w swojej działalności społecznej?

Jako sołtys staram się być po prostu bliżej ludzi i wychodzić na przeciw ich oczekiwaniom, poprzez pracę w Stowarzyszeniu mogę realizować wizje budowania społeczności, w której ludzie angażują się w sprawy swojego otoczenia, są dumni z tego, że potrafią działać wspólnie.

Jakie cele stawia sobie Anna Jakubiuk?

Wychodzę z założenia, że to na nas 30-, 40-parolatkach spoczywa obowiązek przekazania i zachowania takiej małej lokalnej historii, bo to my mamy jeszcze możliwość rozmów z ludźmi, którzy przeżyli wiele znaczących wydarzeń. To na bazie ich wspomnień, zdjęć i innych materiałów powinniśmy przekazać tę wiedzę naszym dzieciom. Żeby wiedziały dlaczego akurat w tym miejscu stoi krzyż, rośnie jakieś drzewo albo nawet kto kiedyś mieszkał w miejscu, gdzie teraz stoi ich dom.

Czym zajmuje się Pani w Waszym Stowarzyszeniu?

Jednym z moich zadań w pracach Stowarzyszenia jest też promocja naszych działań, dokumentujemy wszystkie wydarzenia a prowadzona przeze mnie i koleżankę strona na Facebooku ma coraz szerszy zasięg. Śledzi nas wiele osób, które stąd pochodzą a mieszkają czasami bardzo daleko i czują sentyment do tego miejsca.

Jak układa się Wam współpraca z Gminą Siemień?

Dwa lata temu wystąpiłyśmy do Gminy z wnioskiem o wyodrębnienie środków i stworzenie planu współpracy gminy z organizacjami pozarządowymi. Zebrałyśmy podpisy praktycznie wszystkich organizacji z terenu gminy Siemień (poza OSP, które współpracują z gminą na innych zasadach).

Dzięki środkom z gminy w ciągu dwóch lat udało się odtworzyć historie Woli, zebrać i opracować stare zdjęcia, odświeżyć pamięć o ludziach i miejscach.

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE