W piątek popołudniu (15 listopada) do redakcji "Wspólnoty" zadzwonił nasz Czytelnik i powiedział, że w Glinnym Stoku w gminie Siemień wyłączono prąd. Przyczyną były prace na linii elektrycznej, jakie wykonywali specjaliści z Polskiej Grupy Energetycznej. - Jak włączyli prąd, to wybuchły wszystkie urządzenia elektryczne podłączone do gniazdek, relacjonował nasz rozmówca.
Podłączyli prąd na lewo
Pojechaliśmy na miejsce i w rozmowie z pierwszym mieszkańcem Glinnego Stoku usłyszeliśmy, że w jego domu wszystkie urządzenia elektryczne działają, ale po włączeniu spalił się w jego mieszkaniu licznik. - Przyjechali ci elektrycy, popatrzyli i powiedzieli, że się licznik spalił. Nie mieli innego, żeby wymienić, a to piątek i zaczynał się weekend i w poniedziałek jeszcze było święto 11 listopada, no to podłączyli mi prąd poza licznikiem, na lewo i pojechali. Ciekawe jak mi za to policzą - relacjonował nasz rozmówca.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).