reklama

Grupa nastolatków odpowie za nielegalne zgromadzenie

Opublikowano:
Autor:

Grupa nastolatków odpowie za nielegalne zgromadzenie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaDwie osoby, które złamały kwarantannę odpowiedzą przed radzyńskim sądem. Wykroczenie popełniły przed wprowadzeniem stanu epidemii, dlatego grozi im grzywna do 5 tys. zł. Obecnie jest to kwota do 30 tys. zł.

Oprócz dwóch opisywanych już przez "Wspólnotę" przypadków złamania zasad kwarantanny, jak do tej pory nie odnotowano na terenie powiatu parczewskiego innych tego typu zdarzeń. W tych potwierdzonych przypadkach zostały skierowane wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim. Podstawą prawną do skierowania wniosków jest art. 116 § 1 Kodeksu wykroczeń. Wniosek zawiera przesłuchania policjantów, którzy podjęli w tej sprawie interwencję. - W tym przypadku odstąpiono od przesłuchania osób obwinionych w związku z faktem, że były one w kwarantannie - powiedział "Wspólnocie" Artur Łopacki, oficer prasowy parczewskiej jednostki policji. 

Wysokie kary za łamanie kwarantanny

Dwa przypadki złamania kwarantanny, o których mówił rzecznik parczewskiej komendy miały miejsce przed wprowadzeniem przepisów o stanie epidemii na terenie RP dlatego grozi im grzywna do 5 tys. zł. Po wprowadzeniu stanu epidemii górna granica kary wzrosła do 30 tys. zł. 

- Obecnie parczewska komenda prowadzi jedno postępowanie wyjaśniające dotyczące złamania przepisów zabraniających zgromadzeń. Dotyczy to grupy młodych osób - informuje Artur Łopacki.

Informują i ostrzegają z głośników radiowozów

- Po wejściu w życie przepisów o stanie epidemii na terenie RP oraz ograniczeniach w przemieszczeniu się, policjanci początkowo informowali mieszkańców o wprowadzeniu nowych zasad m.in. poprzez wysyłanie komunikatów drogą dźwiękową z radiowozów czy też publikacją informacji na stronie internetowej. Informacja ta była także bardzo szeroko przedstawiana zarówno w lokalnych mediach - wyjaśnia Artur Łopacki. - Jednocześnie policjanci informują, że wszyscy którzy nie stosują się do przepisów w związku z epidemią muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi - dodaje rzecznik. Za nieprzestrzeganie zasad kwarantanny grozi do 30 tys. zł grzywny oraz do roku pozbawienia wolności.

Myją ręce przed przesłuchaniem

Parczewscy policjanci prowadzący postępowania wzywają osoby do siedziby komendy tylko w przypadkach niecierpiących zwłoki, tam gdzie wymaga tego konieczność lub charakter postępowania. Czynność taka odbywa się wówczas z zachowaniem należytych zasad bezpieczeństwa. Przed przystąpieniem do niej funkcjonariusz oraz wezwana osoba myją i dezynfekują ręce. Każdy policjant wyposażony jest w środki ochrony osobistej, między innymi maseczki i rękawiczki.

Pacjent chciał uciec z izby przyjęć

- W przypadku gdy istnieje konieczność podjęcia interwencji wobec osoby zakażonej koronawirusem lub osoby co do której istnieje takie podejrzenie albo jest w kwarantannie, funkcjonariusze mają obowiązek stosowania kombinezonu i innych środków ochrony. Jak dotąd odnotowaliśmy jedno zdarzenie, gdzie funkcjonariusze stosowali środki ochrony osobistej. Miało to miejsce podczas interwencji na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym parczewskiego szpitala, gdzie pacjent z podejrzeniem zakażenia koronawirusem nie chciał poddać się badaniom i chciał samowolnie oddalić się ze szpitala - informuje rzeczni parczewskiej komendy.

Policjanci nie odstępują od interwencji

- Z uwagi na charakter zawodu policjanta, który w rzeczywistości jest służbą, a jej celem jest m.in. ochrona porządku publicznego, życia i zdrowia ludzi, funkcjonariusze pełnią swoje obowiązki tak jak do tej pory. Nie ma mowy o odstąpieniu od czynności służbowych i interwencji - przekonuje Artur Łopacki.

Kontrolują osoby w kwarantannie

Rzecznik parczewskiej komendy wyjaśnia, że policjanci dokonując sprawdzeń osób przebywających w kwarantannie jadą pod wskazany adres, a następnie telefonicznie kontaktują się z osobą lub z osobami tam przebywającymi. Nie wchodzą w bezpośredni kontakt z tymi osobami. Proszą o wyjście na balkon lub podejście do okna. Osoby będące w kwarantannie potwierdzają w ten sposób fakt przebywania w domu. W przypadku kiedy policjanci stwierdzą, że osoba nie przebywa w miejscu kwarantanny, przekazują informację do sanepidu oraz kierują wniosek o ukaranie do sądu.

W sądzie tylko pilne sprawy 

- Praca sądu jest ograniczona do niezbędnego minimum. Staramy się zachowywać jak najdalej idącą ostrożność i stosować się do zaleceń sanitarnych - powiedziała "Wspólnocie" Dorota Domańska, prezes Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim. W sądzie obowiązują ograniczenia dotyczące dostępu do budynku interesantów, uczestników postępowania i stron, oraz możliwości składania pism. Rozprawy są odwołane aż do 30 kwietnia. Nie są też wyznaczane nowe rozprawy, poza sprawami pilnymi czyli między innymi w przedmiocie zastosowani i przedłużenia tymczasowego aresztowania, w których orzeczono środek zabezpieczający w postaci pobytu w zakładzie psychiatrycznym, sprawy zagrożone przedawnieniem czynu albo przedawnieniem wykonania kary, związane z wykonaniem Europejskiego Nakazu Aresztowania. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie internetowej radzyńskiego sądu.

Przy wejściu do sądu zbadają temperaturę 

- Obecnie w sądzie obowiązuje rotacyjny system pracy. Nie wszyscy są na raz w pracy.  Pracownicy sądu się wymieniają. Jeśli chodzi o sędziów to w pracy są osoby funkcyjne albo sędziowie, którzy rozpoznają sprawy pilne - wyjaśnia Dorota Domańska. Każdy, kto wchodzi do budynku sądu musi składać oświadczenie na piśmie, że nie był w okolicznościach, które mogły skutkować potencjalnym zakażeniem koronawirusem. Od poniedziałku wszyscy będą też poddawani pomiarowi temperatury ciała. Osoby, które odmówią złożenia oświadczenie i poddania się pomiarowi temperatury nie będą wpuszczane na teren sądu, nawet na sprawę tak zwaną pilną.

Prokuratura otwarta z rozsądkiem 

- Prokuratura nie jest zamknięta, jednak zachowujemy wszystkie nakazane środki ostrożności i zdrowy rozsądek - powiedział "Wspólnocie" Adam Hunek, zastępca prokuratora rejonowego w Parczewie. - Kontaktujemy się telefonicznie z osobami, z którymi zaplanowane są przesłuchania i pytamy, czy mogły mieć kontakt z ludźmi z grupy ryzyka, czyli na przykład osobami przebywającymi w kwarantannie. Jeśli jest cień wątpliwości, to przekładamy takie przesłuchania na co najmniej dwa tygodnie - wyjaśnia zastępca prokuratora rejonowego. Adam Hunek dodaje, że prokuratura została zaopatrzona w maseczki, rękawiczki, środki do dezynfekcji rąk i kombinezony. - Jeśli zachodzi taka potrzeba, to stosujemy wszystkie środki zabezpieczenia epidemiologicznego - mówi prokurator.

Grzywna albo więzienie za złamanie kwarantanny
Za nieprzestrzeganie zasad kwarantanny grozi kara grzywny do 30 tys. zł oraz do roku pozbawienia wolności
 

Art. 116. § 1. Kodeksu wykroczeń

Nieprzestrzeganie nakazów i zakazów przez chorego lub nosiciela choroby zakaźnej
Kto, wiedząc o tym, że:
1) jest chory na gruźlicę, chorobę weneryczną lub inną chorobę zakaźną albo podejrzany o tę chorobę,
2) styka się z chorym na chorobę określoną w punkcie 1 lub z podejrzanym o to, że jest chory na gruźlicę lub inną chorobę zakaźną,
3) jest nosicielem zarazków choroby określonej w punkcie 1 lub podejrzanym o nosicielstwo,
nie przestrzega nakazów lub zakazów zawartych w przepisach o zapobieganiu tym chorobom lub o ich zwalczaniu albo nie przestrzega wskazań lub zarządzeń leczniczych wydanych na podstawie tych przepisów przez organy służby zdrowia,
podlega karze grzywny albo karze nagany.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE