Temat dworca PKP w Parczewie, a przy okazji ul. Składnicowej wywołał na ostatniej sesji miejskiej radny Sławomir Teleon. Radny chce wiedzieć, czy burmistrz Paweł Kędracki robi coś w sprawie udostępnienia dworca pasażerom.
Burmistrz pisał pisma
- Pisma w sprawie dworca PKP i także ul. Składnicowej zostały rozesłane już do szeregu różnych instytucji. Ostatnie pismo jakie wysłałem było z prośba o interwencję do wicepremiera Jacka Sasina. Zobaczymy co z tego będzie – odpowiedział Teleonowi Kędracki. Burmistrz deklaruje w swoim piśmie współpracę gminy z PKP przez utrzymanie porządku otoczenia i samego dworca w zamian za udostępnienie go pasażerom.
Kędracki: Za taki interes dziękuję
Ulica Składnicowa, to droga w Parczewie łącząca bocznicę kolejową z ul. Przemysłową. Należy ona do PKP i od lat jest rozjeżdżana przez samochody ciężarowe transportujące węgiel, nawozy i drewno. PKP zadeklarowały chęć przekazania drogi parczewskiej gminie jeszcze w poprzedniej kadencji, jednak bez dołożenia się do jej remontu.
- My ją zrobimy, natomiast ciężki sprzęt spółek kolejowych będzie dalej tą drogą jeździł. Za taki interes, mówiąc szczerze, to ja dziękuję – mówił wtedy Kędracki.
Niech PKP wyremontuje Składnicową
W swoim piśmie do wicepremiera Sasina burmistrz stawia warunek, że przed przejęciem przez gminę ul. Składnicowej PKP ma ją wyremontować. Kędracki powiedział, że wbrew deklaracji, PKP cały czas rozjeżdżają tę drogę, na co dowodem jest składowane przy niej kruszywo mające posłużyć do remontu torowisk.
Cierpią mieszkańcy
Przez brak konstruktywnych ustaleń, mieszkańcy ul. Składnicowej od lat mają fatalny dojazd do pozostałej części miasta. Pasażerowie pociągów również muszą uzbroić się w cierpliwość oraz w ciepłe płaszcze przed nadchodzącą zimą, bo jak się wydaje, na teren dworca nikt ich prędko nie wpuści.