Przejście dla pieszych na ulicy Mickiewicza w Sosnowicy jest wyznaczone przy skrzyżowaniu z drogą prowadzącą do urzędu gminy. Po jednej stronie ulicy jest chodnik, a po drugiej przepust i głęboki rów.
Miał być chodnik
Piesi chcący korzystać z przejścia, trafiają zatem do rowu. Starosta Adam Domański wyjaśniał już w prasie, że przebudowa drogi została wykonana zgodnie z projektem, a pasy namalowano, bo po drugiej stronie miał być chodnik.
Daliśmy już kostkę na zrobienie zatoki postojowej i daliśmy też na budowę chodnika, ale to po stronie gminy leży jego wykonanie
– mówił w listopadzie ubiegłego roku Adam Domański.
Przejście może zostać usunięte
- Jakim trzeba być ograniczonym człowiekiem żeby dotąd deptać na policji, w starostwie, że będąc tam usłyszałam, że przejście będzie sfrezowane. Może i śmiesznie to wygląda, że ono prowadzi do rowu, ale miał tam być chodnik. Bezpieczniej pieszemu przejść przez namalowane na drodze pasy niż gdy ich wcale nie ma, bo kierowca zbliżając się do pasów jest bardziej uważny i trochę przyhamuje
- stwierdza Krystyna Jaśkiewicz.
A ja pytam, jak przejście zostanie sfrezowane, to ludzie nie będą przechodzić na drugą stronę ulicy? A którędy przyjdą do gminy? Będą fruwać? Komu do diabła przeszkadza to przejście?
- zadaje retoryczne pytania.
Tajemnicza opinia
Z naszych informacji wynika, że w listopadzie ubiegłego roku parczewska policja wystąpiła do Zarządu Dróg Powiatowych z wnioskiem o podjęcie działań zmierzających do zmiany usytuowania przejścia, bo korzystanie z niego może stwarzać zagrożenie dla pieszych. Zarząd Dróg Powiatowych zwołał komisję ruchu drogowego, która wydała już opinię na temat przejścia w Sosnowicy. Od niemal dwóch tygodni próbujemy się dowiedzieć jaka jest opinia komisji. W Zarządzie Dróg powiedziano nam w połowie stycznia, że opinia trafiła do starosty, który podejmie ostateczną decyzję. Wicestarosta Adam Domański twierdzi, że nie zna treści opinii i nawet nie wie, czy taka opinia do starostwa trafiła. Dokument nabrał przez to aury tajemniczości. Nadal będziemy pytać o jego treść i poinformujemy naszych czytelników o nowych ustaleniach.