- Matka ucznia powiedziała wychowawczyni klasy, że chłopiec skarżył się na niewłaściwe traktowanie przez księdza proboszcza na lekcji religii - powiedziała "Wspólnocie" dyrektorka szkoły, na terenie której miało dojść do stosowania przemocy. W związku z zachowaniem księdza chłopiec nie chciał już chodzić na religię i do kościoła.
Zdaniem księdza to krnąbrny uczeń
- Poprosiłam księdza na rozmowę - wyjaśnia dalej dyrektorka. Z jej relacji wynika, że ksiądz widzi tą sprawę zupełnie inaczej. Uważa bowiem, że uczeń zarzuca mu czepianie się w sytuacjach, gdy dostaje od księdza uwagi, że nie przykłada się do nauki religii, że jest nieobowiązkowy, niesumienny i nie chce mu się nic robić. - Ksiądz jest u nas od roku i jest wymagający. Był zaskoczony takimi zarzutami matki chłopca, która jak twierdzi, nie przyszła do niego i nie chciała wyjaśnić tej sprawy - dodaje dyrektorka.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).