reklama

Kto im sfinansował kampanię?

Opublikowano:
Autor:

Kto im sfinansował kampanię? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaSpośród komitetów lokalnych startujących w Parczewie i w powiecie parczewskim z największym rozmachem do gromadzenia funduszy podszedł Komitet Wyborczy Wyborców Forum Samorządowe Powiatu Parczewskiego. Zgromadził z 63 wpłat 23,9 tys. zł. Niektóre osoby kilkakrotnie wpłacały na ten cel.

Największy udział w tym przedsięwzięciu wyborczym miała parczewska nauczycielka Kamila Ewa Wojciechowska-Domańska, która przekazała łącznie na ten cel 4,6 tys. zł. Jej mąż, Adam Domański, wicestarosta poprzedniej kadencji, był kandydatem forum na burmistrza Parczewa (podano, że należy do PO). Szczodrze wpłacali na komitet Artur Becher, dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Podedwórzu (1,8 tys. zł), wiceprezes parczewskiej Fabryki Kabli Elpar (1,5 tys. zł), Tomasz Dominik (1,3 tys. zł), wójt Milanowa Paweł Krępski (1,2 tys. zł) oraz Andrzej Żelazowski (1,1 tys.zł) i kandydatka na wójta Podedwórza Monika Mackiewicz – Drąg (0,7 tys. zł).

Komitet najwięcej wydał na plakaty wyborcze – 7,4 tys. zł, na ulotki – 6,7 tys. zł, na ogłoszenia prasowe 4,4 tys.zł oraz plakietki i reklamówki - 1,7 tys. zł. Adam Domański przegrał walkę o fotel burmistrza Parczewa, ale zdobył mandat radnego miasta i funkcję przewodniczącego komisji rewizyjnej RM oraz stanowisko kierownika Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego.

Wsparli PSL w koalicjach

- Zdobyliśmy po trzy mandaty radnych w Parczewie i w powiecie, zabrakło nam 50 głosów i mielibyśmy aż pięć mandatów w drugim przypadku. Nasi kandydaci zostali wójtami: Paweł Krępski w Milanowie i Monika Mackiewicz-Drąg w Podedwórzu. Ponadto z naszego forum weszło dziesięciu radnych do Rady Gminy w Milanowie oraz trzech do Rady Gminy w Podedwórzu - mówi z satysfakcją Adam Domański.

Podobnie radny powiatu z KWW Forum Samorządowego Powiatu Parczewskiego Artur Jaszczuk został wicestarostą powiatu. Chociaż w mieście i w powiecie najwięcej mandatów zdobyło PiS, to jednak w radach władzę przejęło PSL z pomocą KWW FSPP, tworząc skuteczne koalicję.

Skromne pieniądze na plakaty

Kilka lokalnych komitetów mogło odegrać rolę swoistego języczka u wagi. Tak było z KWW Samorządowa Inicjatywa Społeczna. 22 osoby wpłaciły na konto tego komitetu w sumie 3,9 tys. zł. Najwięcej przekazywali: właściciel Gospodarstwa Rolno-Hodowlanego Krzysztof Siwik z Sosnowicy, który bez szczęścia kandydował na sosnowickiego wójta (800 zł), Edyta Markowska, kierownik referatu UM z Parczewa (480 zł) oraz były starosta parczewski Waldemar Wezgraj (430 zł).

- U nas średnia składka wynosiła po 100 zł. Kandydaci startujący w gminach nie chcieli "propagandy". Mówili mi, że przecież znają się i rozmawiają ze wszystkimi wyborcami. Powiatowi kandydaci już potrzebowali plakatu – mówi Waldemar Wezgraj.

Jedynym wydatkiem komitetu zatem były plakaty kandydatów, za które zapłacono ok. 3,9 tys. zł.

Sukces samorządowy córki i matki

KWW Samorządowa Inicjatywa Społeczna nie zdobyła żadnego mandatu w Parczewie i tylko jeden mandat o Radzie Powiatu, który uzyskała 28-letnia Samanta Lamczyk-Kaczorek. Młoda radna została nie tylko wiceprzewodniczącą Rady Powiatu, ale też przewodniczącą Komisja Edukacji, Zdrowia i Spraw Społecznych, pracuje jako psycholog w szpitalu powiatowym.

Co ciekawe, jej matka, Grażyna Lamczyk, która startowała z tego samego komitetu, została wybrana po raz kolejny na wójta gm. Dębowa Kłoda. Samorządowa Inicjatywa Społeczna zdobyła tam też cztery mandaty w Radzie Gminy.

Właśnie podobne zdanie, jak Waldemar Wezgraj, w wydatkach w kampanii samorządowej ma Krystyna Jaśkiewicz, która 12 lat była wójtem w Sosnowicy, a jesienią wcale nie wystartowała w obronie tego stanowiska. Została wybrana na radną powiatu jako kandydatka KKW Ziemia Parczewska. W gminie Sosnowica aż pięciu kandydatów z tego komitetu zdobyło mandaty w miejscowej Radzie Gminy.

Liczyły się nie tylko pieniądze

- Byłam znana jako wójt i to mi pomogło w kampanii, w której liczył się czas podejmowania decyzji, a nie tylko pieniądze – podkreśla. Jej komitet dysponował niewielkimi funduszami. Zebrał 3,2 tys. zł.

Najwięcej, bo 1150 zł na konto KWW Ziemia Parczewska wpłaciła Beata Wachulik, kandydatka tego komitetu na wójta Sosnowicy. B. wójt Krystyna Jaśkiewicz przekazała 350 zł, a radny Mariusz Hołowieniec z Lejna 374 zł. Niektórzy wpłacali po 20-50 zł.

Zebrane pieniądze wystarczyły m.in. na banery (820 zł), koszty administracyjne i internetową stronę (po 746 zł).

Znana nie musi agitować

W wyborach do samorządu miasta i gminy Parczew pewien sukces osiągnął też KWW Barbary Bloch. Prezes zarządu Stowarzyszenia "Nad Piwonią" B. Bloch przez wiele ostatnich lat zasłynęła z protestów przeciwko budowom wiatraków i biogazowni nazbyt blisko siedzib ludzkich. W sumie pełnomocnik jej komitetu, czyli mąż, Antoni Bloch, zebrał na koncie 2062 zł. Najwięcej wpłacił on sam, czyli 1004 zł. Kandydaci na radnych przeleli na konto: Janusz Skulimowski 320 zł, Adam Ściuba 370 zł. Na ulotki, banery i wizytówki wydano 1360 zł, ogłoszenia prasowe kosztowały 615 zł. Nie wydano 58 zł, które, zgodnie z prawem trzeba było wpłacić na fundację działającą na rzecz szpitala.

- Nie szliśmy w koszty. Byłam osobą znaną, więc nie musiałam agitować – wyznaje Barbara Bloch. Otrzymała mandat. Nawet została wiceprzewodniczącą parczewskiej Rady Miejskiej. - Jestem niezależna, neutralna i bezpartyjna - podkreśla Barbara Bloch.

Wcale mandatów nie zdobyły startujące do Rady Miejskiej wystawiające po jednym kandydacie komitety wyborcze wyborców: KWW Sąsiedzi, KWW Zygfryd Osmólski i KWW Pawła Rudzkiego. Pierwszy zebrał tylko 450 zł, drugi 1040 zł (wydał m.in. na długopisy z nadrukiem i balony 444 zł), a trzeci 1060 zł (co ciekawe, jego pełnomocnikiem była Kamila Ewa Wojciechowska-Domańska).

Najwięksi rozliczają się w Warszawie


Niewiadomą pozostają kampanijne wydatki innych komitetów, które mają zasięg ogólnopolski i swoje sprawozdania finansowe składają w Warszawie. W powiecie parczewskim dotyczyło to komitetów wyborczych PSL i PiS.

Osobliwa sytuacja panuje w parczewskiej Radzie Miejskiej. Chociaż PIS zdobyło sześć mandatów, a PSL pięć, to jednak dzięki wsparciu "języczków u wagi" ludowcy mają przewodniczącego rady i aż trzech przewodniczących komisji, jedną - rewizyjną, pozostawili radnemu należącemu do PO Adamowi Domańskiemu.

Paweł Kędracki, burmistrz z PiS, nie rozpacza z obaw przed możliwą obstrukcją w samorządzie.

- Już drugą kadencję to trwa, że PiS nie ma przewagi w radzie. Staram się rozmawiać ze wszystkimi bez względu na barwy partyjne – podkreśla. Dodaje, że nie on w PiS odpowiada za porozumienia i wybory, lecz pełnomocnik, radny sejmiku, Jerzy Szwaj.

 

Waldemar Wezgraj, były starosta parczewski, obecnie wspiera Kukiz`15

W ostatnich wyborach utworzyły się dwa bloki. Nawet w małych miejscowościach był podział: za PiS i antyPiS. Teraz mniejsze komitety lokalne przestały być partnerem. Wyborcy w powiecie wiedzieli, że Forum Samorządowe gromadziło koalicję PO, SLD, Nowoczesną i resztki PSL. Ludowcy, jak zawsze, mieli zdolność "obrotową" i choć wiele stracili od ostatnich wyborów, to jednak u nas potrafili wykorzystać sytuację w radach.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE