Ultramaraton kolarski Piękny Wschód 2017 przeszedł już do historii. Organizatorem maratonu była Parczewska Grupa Rowerowa, a bezpośrednio przygotowania nadzorował pomysłodawca imprezy Włodzimierz Oberda, prezes stowarzyszenia a zarazem komandor ultramaratonu.
Ultramaraton przepustką do dalszej jazdy
Zawody w Parczewie odbyły się po raz trzeci. Ultramaraton Piękny Wschód 2017 był zgłoszony do ogólnoświatowego kalendarza amatorskich imprez kolarskich UMCA, oraz do ogólnopolskiego kalendarza amatorskich zawodów kolarskich.
Ultramaraton Piękny Wschód 2017 dla dystansu 507 km był I eliminacją do Pucharu Polski w Maratonach Kolarskich. Podczas zawodów na dystansie 507 km zawodnicy mogli uzyskać kwalifikację do Ultramaratonu Bałtyk - Bieszczady Tour 2018.
Zawody miały zasięg ogólnopolski i odbyły się w dniach 29-30 kwietnia ze startem i metą w Parczewie na obiektach MOSiR Parczew.
Trasy maratonu
Ultramaraton był organizowany na dwóch trasach:
GIGA - 283 km i przebiegał przez miejscowości, które były punktami kontrolnymi przejazdu - Żółkiewka - Wojsławice - Wierzbica - Osiedle, ULTRA - 507 km i przebiegał przez miejscowości, które były punktami kontrolnymi przejazdu - Żółkiewka - Józefów - Horyniec Zdrój - Tyszowce - Hrubieszów - Wierzbica-Osiedle. Sędzią zawodów był p. Robert Janik - także organizator Pucharu Polski w Maratonach Kolarskich.
Wśród 150 zawodników były kobiety
Do obu dystansów zgłosiło się 150 zawodników, w tym 5 kobiet. Zawody ukończyły na dystansie GIGA - 32 osoby, na dystansie ULTRA - 78 w kategorii OPEN, kwalifikację do BBT 2018 uzyskało 50 zawodników oraz 12 osób w kategorii SOLO, kwalifikację do BBT 2018 uzyskało 9 zawodników. 18 osób wycofało się z zawodów lub ich nie ukończyło z powodu kontuzji.
Zwycięzcy
Najkrótszy czas przejazdu trasy GIGA - 9:46 uzyskało trzech zawodników: Peter Pieńkowski ze Żmudzi, Zenon Witkowski ze Świdnika, Karol Furtak z Lublina.
Najkrótszy czas przejazdu na dystansie ULTRA - w kategorii OPEN/ start w grupach/ - 16:51 uzyskali: Dawid Krzepina z Goczałkowic Zdroju oraz Mateusz Ostapczuk z Kątów Wrocławskich, a w kategorii SOLO - 18:36 Jarosław Kedziorek z Kielc.
Technologia przyszła z pomocą
Zmagania zawodników można było śledzić na ekranie monitora za pomocą specjalnej technologii, która pokazywała położenie każdego zawodnika na mapie.
Transmisja na żywo była dostępna także z biura zawodów.
Wyniki kategoria open 283 km: 1. Zenon Witkowski - 09:46:00 2. Peter Pienkowski - 09:46:00 3. Karol Furtak - 09:46:00 4. Wojciech Stępkowski - 10:16:57 5. Piotr Kwiatkowski - 10:16:57 6.Sebastian Sztal - 10:33:50 7. Aneta Wiatr - 10:47:45 8. Daniel Dziemieszonek - 10:49:58 9. Marcin Wierzbicki - 11:30:55 10. Robert Pokora - 12:14:42 |
Wyniki kategoria solo 507 km: 1. Jarosław Kędziorek - 18:35:58 2. Witold Kawa - 19:00:00 3. Agata Wójcikiewicz - 20:01:54 4. Paul Abaek - 21:20:51 5. Adam Kałużny - 21:46:00 6. Dawid Jankowski - 21:52:39 7. Tomasz Kaczmarek - 22:14:47 8. Wiesław Jańczak - 22:26:53 9. Jacek Nowicki - 22:52:57 10. Łukasz Łapa - 24:25:37 |
Wyniki kategoria open 507 km: 1. Dawid Krzepina - 16:51:51 2. Mateusz Ostapczuk - 16:51:53 3. Tomasz Niepokój - 16:56:46 4. Bogdan Adamczyk - 16:56:48 5. Kosma Szafraniak - 16:56:50 6. Grzegorz Mazur - 16:56:53 7. Stanisław Ruchlicki - 18:35:53 8. Marcin Kroner - 18:52:53 9. Arkadiusz Robak - 19:00:57 10. Karol Wróblewski - 19:01:55 |
Jarosław Kędziorek, Kurier - zwycięzca kategorii Solo na 507 km.
Była to trzecia edycja ultramaratonu Piękny Wschód, jak również mój trzeci udział w tej imprezie.
Zawsze z niecierpliwością czekam na ten maraton, gdyż jest on zawsze pierwszy w sezonie maratonów, czyli w weekend majowy. Wtedy wszyscy po okresie zimowym jeszcze nie są pewni jak pójdzie w nowym sezonie pierwszy wyścig.
Zima w tym roku i brak wiosny sprawił, że przygotowania były ciężkie a wręcz niemożliwe. Aura też nie sprzyjała. Ja osobiście tylko przed maratonem cztery razy przejechałem 170 km jadąc z Kielc do rodziców w Katowicach skąd pochodzę i z powrotem.
Więc to niewiele biorąc pod uwagę, że dystans do pokonania na Pięknym Wschodzie wynosił 507 km. Bardzo miło mnie zaskoczyła organizacja maratonu przez Włodzimierza Oberdę. Z roku na rok jest coraz lepsza. Pewnie w dużej mierze za sprawą samego zaangażowania pana Włodka.
To, że na forum czyta nasze opinie maratończyków, i bierze je pod uwagę w kolejnych edycjach. Więc na duży plus uważam izotoniki na starcie i na całej trasie, dobrze zaopatrzone punkty żywieniowe, sala, na której mogliśmy się przed i po maratonie zintegrować i odpocząć.
Transmisja TV i co jest bardzo ważne medialnie, monitoring zawodników na trasie. Nawet mnie się zdarzyło przeoczyć drogę i zaraz telefonicznie zostałem poinformowany przez kibiców, że nie tędy jadę, więc monitoring działał bez zarzutu. A to za sprawą Roberta Janika. który sprawował nad nim piecze.
Pogoda jak to tej wiosny nie rozpieszczała więc od startu było dość chłodno, przy silnym bocznym wietrze. A jako że jechałem w kategorii SOLO nie oglądałem się na innych zawodników, tylko jechałem swoim tempem. Jak już wspomniałem punkty kontrolno – żywieniowe były zaopatrzone wyśmienicie, więc starałem się na nich zatrzymywać jak najkrócej, by nie tracić czasu i niepotrzebnie nie wyziębiać organizmu.
Gdzieś od połowy trasy dostawałem sms-y od zaprzyjaźnionej kibicki, jaką przewagę mam nad pozostałymi zawodnikami z mojej kategorii (śledziła na stronie maratonu monitoring zawodników), więc po prostu jechałem ile sił w nogach i starałem się jak najmniej czasu tracić na punktach.
Trasa była bardzo dobrze ułożona. Nie brakowało pagórków do przejechania, ciekawa. O dobrej nawierzchni. Ostatecznie maraton zakończyłem po 18 godz. i 36 min. Oczywiście na mecie czekał ciepły posiłek, prysznic i możliwość odpoczynku.
Zwieńczeniem maratonu był otrzymany dyplom i medal ukończenie. Oceniam ten maraton bardzo pozytywnie i z roku na rok jest coraz lepiej, świadczy o tym chociażby frekwencja