Rozpoczęta przez Adam Wróblewskiego dyskusja na ostatniej sesji Rady Powiatu dotyczyła pożyczki, którą starosta Jerzy Maśluch zaproponował gminie Podedwórze na wkład własny do inwestycji drogowej Kodeniec – Rusiły. Wróblewski zarzucił staroście, że o pożyczce radni dowiadują się z prasy (styczniowy artykuł "Wspólnoty" pt. "Maśluch pożyczy gminie Podedwórze 400 tys. zł na drogę"), a w protokołach posiedzeń zarządu nie ma śladu po takiej dyskusji.
Wnioski na przyszłość
Wróblewski jest zdziwiony, że o ofercie pożyczki w jego zdaniem niebagatelnej kwocie 400 tys. zł, nie było mowy przy uchwalaniu budżetu powiatu na 2020 rok. Prosił też starostę o wyciągnięcie wniosków na przyszłość odnośnie protokołowania posiedzeń Zarządu Powiatu tak, żeby radni oraz mieszkańcy mieli wgląd do omawianych tam tematów. Starosta nie chciał odnieść się do uwag radnego na sesji i polecił mu złożenie zapytania na piśmie do przewodniczącego rady Janusza Zielińskiego. – Pan radny już się wypowiedział w gazecie na ten temat i ja nie będę tego w tej chwili komentował – powiedział Maśluch. – Ja się wypowiedziałem, a pan starosta się nie wypowiedział – kontrował Wróblewski.
Pełnoprawni członkowie rady
- Bardzo państwo zabiegaliście o poparcie przy uchwalaniu budżetu na rok 2020. Jak to wygląda? Jak my się czujemy jako radni, którzy nie wiedzą, jakie są plany i zamierzenia w budżecie powiatu? – pytała Krystyna Jaśkiewicz. Dodała, że być może zadaniem starosty radni z klubu PiS i Ziemia Parczewska nie są potrzebni w Radzie Powiatu i w ogóle nie powinni przychodzić na sesje, skoro nie informuje się ich o tak ważnych sprawach. Radna zapewnia jednak, że jej klub jest za realizacją tej inwestycji, ale podkreśla, że jako pełnoprawni radni proszą o szacunek i płynny przekaz informacji.
Maśluch: Nic się nie dzieje pod stołem
Skarbnik powiatu Ewa Klajda powiedziała, że w budżecie nic nie dzieje się bez zgody zarządu ani rady, jeżeli wymaga to takiej zgody. – Nie wiem, skąd się wziął taki temat, że była dyskusja na zarządzie na temat pożyczki. Dzisiaj na zarządzie była wzmianka i na następnej sesji, jeżeli będzie wola rady, takie zmiany w budżecie będą – zapowiedziała skarbnik. Przypominamy, że o wielokrotnych rozmowach na ten temat na posiedzeniach Zarządu Powiatu poinformował naszą redakcję Piotr Denejko, członek zarządu. – Tu się nic nie dzieje pod stołem, a że ktoś udziela informacji do gazety, to nie jest moja wina – skwitował Maśluch.
Wróblewski przypomina, Maśluch prosi o interwencję
Wróblewski przypomniał Piotrowi Denejko o jego wypowiedzi, że protokół nie jest zawsze szczegółowy i nie zawiera wszystkiego, o czym mówi się na posiedzeniach. Zapytał go również, jak jego zdaniem taki protokół powinien wyglądać. Denejko nie odpowiedział na pytanie Wróblewskiego, za to wyraźnie poirytowany Jerzy Maśluch poprosił o interwencję przewodniczącego Zielińskiego. – Panie przewodniczący, proszę prowadzić sesję zgodnie z porządkiem, bo tu wymyśla pan Wróblewski jakieś rzeczy. Będzie pouczał kogoś, jak ma wyglądać posiedzenie zarządu. Czy pan był kiedykolwiek członkiem zarządu? – pytał Wróblewskiego podniesionym głosem starosta.
Wiesław Czarnacki, radny powiatu Protokół nie musi odzwierciedlać dyskusji – To, jaka jest dyskusja na zarządzie, ja nie jestem członkiem Zarządu Powiatu, ale wyobrażam sobie, że protokół posiedzenia wcale nie musi odzwierciedlać tej dyskusji, która jest. Myślę, że zarząd powinien o wszystkim rozmawiać, a tryb uchwalania dokumentów przez Radę Powiatu jest określony i stosowany | Krystyna Jaśkiewicz, radna powiatu Szacunek i przekaz informacji – A może pan starosta uważa, że cały nasz rząd jest w ogóle niepotrzebny, nie powinniśmy w ogóle na sesje przychodzić, skoro o niezwykle ważnych sprawach rozmawiacie państwo na zarządzie, nie ma śladu w protokołach posiedzeń i my się dowiadujemy z prasy, że są takie plany. To nie znaczy, że jesteśmy przeciwni, wręcz przeciwnie. Należy pomóc gminom w dużych inwestycjach, ale my jesteśmy pełnoprawnymi członkami tej rady i prosimy o szacunek i przekaz informacj | Monika Mackiewicz-Drąg, wójt gminy Podedwórze Wniosek do premiera - Nie spodziewałam się, że będziemy rozmawiać o kwocie 200, 400, a teraz nawet 800 tys. zł przekazania pomocy finansowej powiatowi na drogę. Tutaj nie mówimy o pomocy powiatu gminie, tylko w drugą stronę. Nie jesteśmy w stanie partycypować w kosztach tak, jak inne gminy w kwocie 50 procent wkładu własnego. Na szczęście pomału wychodzimy z zadłużenia, które zredukowaliśmy w ciągu roku o jedną czwartą i możemy z państwem rozmawiać o wspólnych inwestycjach. Mamy wspólny cel i musimy razem pracować na rzecz mieszkańców naszego powiatu. Czy to będzie forma pożyczki, czy też rozłożenie w czasie naszego wkładu, będziemy o tym rozmawiać. Robię wszystko, żeby ta inwestycja uzyskała dodatkowe dofinansowanie. Wniosek został złożony przez wojewodę lubelskiego do premiera o zwiększenie dofinansowania o 5 proc. Jeżeli się uda, to będzie to około 400 tys. zł i ta pożyczka nie będzie konieczna. Mam informację z biura wojewody, że na 90 proc. to zwiększenie dostaniemy, ale nie wiemy, kiedy |